poniedziałek, 29 października 2012

17 rozdział (ostatni)

14 lat później

I pomyśleć że minęło ponad 14 lat.Tyle się zmieniło.Tych lat nie zapomnę do końca życia -powiedziała sobie w myśli przeglądając album ze zdjęciami. "28.04.2015.r  20-ste urodziny April"- taki napis widniał na jednej ze strona albumu.Pamiętam te urodziny.Chłopaki zrobili mi super imprezę.Zaprosili Sam która jest obecnie żoną Nilla, Eda który tak samo jak ja i chłopaki kończy swoją karierę, mojego ojca i resztę znajomych. "Urodzinowe prezenty"-tak podpisane było jedno ze zdjęć.Byłam na nich ja poubierana lub trzymające swoje prezenty. Od Zayna dostałam dwie bejsbolówki jedną czerwoną druga czarą ale na zdjęciu jest tylko czerwona, Lou i Liam podarowali mi aparat, od Danielle i Eleonor żony Liama i Louisa bardzo drogą sukienkę firmy Salas.Od Nialla fioletowy kombinezon podobny do pajacyków dla dzieci, od taty kartę kredytową chodź nie potrzebowałam od niego pieniędzy dzięki tamu ze nagrałam piosenkę na płytę Ed mogłam się samodzielnie utrzymywać.A od Sam pieska rasy Labrador retriever i nazwałam go Monday bo dostałam go właśnie w poniedziałek, mojemu chłopakowi trochę się nie spodobał pomysł ze psem bo bardziej lubi katy ale w końcu się przyzwyczaił.Mój jedyny jako prezent urodzinowy zabrał mnie na wycieczkę do Paryża gdzie mi się oświadczył.Najlepszy dzień w Życiu.

   Przewróciłam kilka kartek i zatrzymałam się an stronie ze zdjęciami podpisanymi " 17.06.2018.r Pierwszy koncert April" Gdy nagrałam piosenkę na płytę Eda zaczęło interesować się mną wiele producentów i menagerow.W 2016 zaczęłam pracować nad moją pierwsza płytą, po roku było gotowa.Wyjechałam w trasę koncertową razem z One Direction.Gdy nadszedł dzień mojego pierwszego koncertu strasznie się stresowałam.Ale nawet nieźle mi poszło.Zostałam gwiazdą.
  Oczywiście połowę wypłaty z pierwszego koncertu wydałam na zakupy z Sam .Na następnych stronach było dużo zdjęć z wakacji,imprez itp.Na ostatniej stronie były zdjęcie z podpisem " 15.02.2020r. Ślub April i Harry'ego" To moja ulubiona, często wracam do tych wspomnień, jest ty wiele zdjęć z mojego wieczoru poniejskiego i wieczoru kawalerskiego Harry'ego.Przygotowań, ceremonii,wesela i podróży poślubnej... zawsze płacze gdy wspominam jeden z najwspanialszych  dni moje życia.Aż dziwne że to wszystko tak się potoczyło, tak szczęśliwie. Największa niespodzianką dla mnie i mojego męża była moja ciąża.Niecałe 6 lat temu urodziła się nam córeczka.Ma blond włosy po mnie i loczki po Harry'm jest naszą mieszanką a na imię ma Kathryn...oboje z Harry'm codziennie dziękujemy Katrhryn za to że nie dała by odszedł.Gdy nasza córka pyta jak się poznaliśmy zawsze opowiadamy jej cała historie, naszą historie ona tylko zawsze wytrzeszcza oczy bo pewnych  rzeczy nie rozumie .
-Mamo!Ratunku!-usłyszałam krzyki Katy z przed pokoju. Położyłam zamknięty album na stoliku przed kanapą i poszłam do źródła krzyków.Zobaczyłam jak mój mąż bawi się z córeczką, są tacy podobni, a zza nich wychodzi Nely suczka razy spaniel która Katy odstała na 4 urodziny i Monday  Labrador którego dostałam na 20 urodziny.
-Mamo weź tatę! On mi dokucza-powiedziała blondyneczka podbiegając do mnie i chowając się za moje nogi.
-Ja tylko chciałem pobawić się z moją córeczką-powiedział Harry, tak jak pierwszego dnia gdy się spotkaliśmy jego głos przyprawiał mnie o ciarki, to chyba nigdy mi nie przejdzie.Harry podszedł do mnie i pocałował mnie a mała zaczęła wystawiać język i mówić "fuj".Takie życie na co dzień,cudowne życie.Nigdy nie żałowałam tego co przytrafiło mi się wcześniej, nawet czasami za tym tęsknie, za tymi przygodami.

"Nie płacz że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się że ci się to przytrafiło"

***

  Tak mi też szkoda ze już koniec, ale niestety kiedyś musiał nadejść.Mam do was prośbę, ci którzy czytają,czytali to opowiadanie proszę niech każdy z was napisze w komentarzu  chociaż"dziękuje"tyle wystarczy.
  Będzie kolejne opowiadanie na nowym blogu.Już mam przygotowanych bohaterów tylko muszę dopracować fabułę.Linka podam koło 5 listopada, będzie dodany jako nowy post. To mój twitter: @mmitula_1D  jakbyście mieli jakieś pytania lub coś.
 Bardzo dziękuję za to że czytaliście moje wypociny.Do następnej historii.Pa! xxx

piątek, 5 października 2012

16 rozdział

 Miłego czytania:

Piosenka!

-Nigdzie nie jadę!-krzyczałam a Harry próbował mnie uspokoić łapiąc mnie za nadgarstki.
-Proszę uspokój się.Chce w końcu to rozwiązać!-Harry też trochę podniósł głos.
-Tego nie nie da wyjaśnić nie rozmierz.Sama nie wiem co z tym zrobić!Nie chce żeby ci się coś stało!Musze odejść!-wyrwałam się z jego uścisku i wyszłam z naszego pokoju.Wybiegłam przed dom, miałam łzy w oczach.Z domu słyszałam jak Harry mnie woła.Zaczęłam biec przed siebie jak najszybciej mogę.Harry przez pewien czas bieg za mną , później już go nie widziałam.Dobiegłam do parku, w tym którym się poznaliśmy.Usiadałam na tamtej ławce.Schowałam głowę w kolana i zakryłam rękami.Płakałam.Dlaczego on nie chce zrozumieć że muszę odejść?Jeżeli nie odejdę jemu coś się stanie a tego bym sobie nie wybaczyła.Zawsze musi się coś psuć.Dlaczego  moje życie nie może być proste? Prze siedziałam w tym parku z godzinne i pewnie prze siedziała bym następną gdyby nie to że zadzwoniła do mnie Louis.
-Halo?-powiedziała
-Gdzie ty do cholery jesteś?!-usłyszałam w słuchawce zdenerwowanego Tommo
-W parku.Louis co się dzieje?!-wstałam z ławki i zaczęłam biec w stronę domu chłopaków.Moje serce waliło 927492840384938 razy na sekundę
-W szpitalu.Harry miał wypadek...
-Co!?W którym?Gdzie?!
-Idź do domu zaraz po ciebie przyjadę.-powiedziałam i się rozpłakałam.Łzy ciekły mi strumieniami.Usiadłam na krawężniku przed domem o czekałam na Tomlinsona .W myślach zdawałam sobie wiele pytań.Czy to przez naszą kutnie.Czy przeze mnie??I jedno które najbardziej nie dawało mi spokoju.. Czy to koniec?Od myśli oderwał mnie Louis który właśnie podjechał pod dom.Szybko wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy.Louis sam nie znał przyczyny wypadku.Z jego opowieści wiem tylko ze po tym jak pobiegł za mną, wszedł do domu i powiedziała że jedzie od tego detektywa.Po 15 min byliśmy już w szpitalu.Harry miał właśnie operacje, nie wiem nawet jaka.Najważniejsze było żeby przeżył.Chłopaki siedzieli razem za mną w poczekalni.Później przyjechała też Sam, bardzo potrzebne było mi jej wsparcie.
-April ktoś do ciebie-powiedział Niall a JA poszłam w głąb korytarza który mi wskazał.Przy ścianie stał detektyw którego wynajęliśmy.Podeszłam do niego a ona gdy mnie zobaczył wyją coś ze swojej czarnej torby.



-To wszytko co udało mi się znaleźć.Bardzo ci współczuje -Wzięłam od mężczyzny dość duża kopertę a ona odszedł.Usiadłam na podłodze i otworzyłam kopertę.Były tam jakieś czarno białe zdjęcia, wycinki z gazet i dokumenty.Jeden ze skrawków z gazety wypadł na podłogę.Wzięłam go do ręki i przeczytałam "Tragiczny wypadek Josha Rewlinga!"Pod tekstem było zdjęcie Josha.To był ten Josh od Katheryn. Obok było jeszcze jedno zdj na którym był rozbity samochód a w oddali jakaś postać.Przyjrzałam się bardziej to była kobieta  Katheryn .Doczytałam się głębiej w tekst i dowidziałam się że Josh był sławnym muzykiem.Wszytko się powtarza.Już traciłam nadzieje że będzie inaczej.W kopercie był jeszcze list.
Drodzy państwo
To wszytko co znalazłem na temat tej kobiety.Sam nie wierze ze to wszystko może być prawdą.Ta cała historia... jak z książki. Jeszcze nigdy w mojej karierze nie zetknąłem się z takim przypadkiem.Życzę szczęścia .Steven Clark

Było w  pół do 1 w noc gdy operacje się skończyła.Lekarz powiedział tylko ze zrobili co mogli i że rano powiedzą mi jaki jest jego stan i co będzie dalej.Louis zadzwonił do rodziców Harry'ego i  jego siostry.Chcieli przyjechać ale powiedziałam ale odradziłam im to nie potrzeba żeby jeździli po nocy.Stanęło na tym ze jak będzie się coś działo mam zadzwonić i ze jutro z samego rana przyjadą.Chłopaki i Sam też już pojechali do domu.Zostałam sama.Harry'ego przewieźli do oddzielnej sali.Weszłam i zobaczyłam bladego Harry'ego który leży bez ruchu i do ciała ma przyczepione jakieś kabelki.Złapałam za rękę mojego chłopaka, była zimno.Był taki blady jakby wyssano z niego całe życie..W drugiej ręce trzymałam naszyjnik Kathryn i zaczęłam mówić
-Proszę nie odbieraj mi go.Zabierz mnie nie jego, on na to nie zasłużył..-zaczęłam płakać.Nagle wszystkie urządzenia zaczęły piszczeć.
-Lekarza!Lekarza!-wybiegłam na korytarz krzycząc.Nagle już nic nie widziałam przed oczami.
***
Czas się powoli żegnać z tą opowieścią.To już przed ostatni rozdział, następny będzie 12 lat
 później.To opowiadanie miało zupełnie inaczej wyglądać... ale i tak się ciesze ze wam się podobało.Bardzo będzie mi go brakowało.Ale będzie nowy blog nowa historia ale szczegóły napisze wam przy ostatnim rozdziale pa ;* do następnego!

piątek, 21 września 2012

15 rozdział

Miłego czytania:
Piosenka!

Wysiadłam szybko z samochodu,nie czekają aż Harry znowu zacznie mówić że to zły pomysł.Wiem że ich reakcja nie będzie coś w stylu "Witaj kochanie! Nareszcie wróciłaś.Co u ciebie?" chciałabym.Przyglądałam się tabliczce z nazwiskiem "Dovson" na drzwiach.Otworzyłam trochę niepewnie drzwi.Uchyliłam je i weszła do środka.Stanęłam i nie wierzyłam własnym oczom.W salonie nie ma ani jeden puszki czy butelki po alkoholu.Na kapnie spał tata który ubrany w białą bluzkę o dżinsy.Rozejrzałam się jeszcze po kuchni tez była posprzątana.Weszłam po schodach które prowadzą na pierwsze piętro.Podeszła do drzwi od mojego pokoju.Jak zawsze widniała na nich tabliczka z napisem "Świat April!Nie wchodzić!"Weszłam do mojego dawne pokoju.Tak dawno tu nie była.Nic nie było zmienione.Gdy się wyprowadzałam pokój wyglądał tak samo.Usiadłam na brzegu mojego łóżka.Po policzku spłynęła mi łza.To było moje królestwa, zamykałam się tu gdy było mi smutno.
-Niczego tu nie ruszałem-usłyszałam głos.Spojrzałam w stronę drzwi stał tam mój tata, uśmiechał się.
-Hej tato.-powiedziałam.Mężczyzna usiadł obok mnie i zaczą mówić:
-Witaj słoneczko.Jak ci się układa z ...
-Harry'm.-dokończyłam
-Nie zdążyłem go poznać.Więc co tam u ciebie?-zapytał widziałam troskę w jego oczach
-Dobrze, mieszkamy razem z jego zespołem niedaleko.Nagrałam piosenkę na płytę Eda-powiedziałam uśmiechając się.Tata wiedział kim jest Ed zawsze byłam jego fanką.
-Gratuluje jest z ciebie dumny.-powiedział i złapał mnie za rękę, chciał ją zabrać ale tego nie zrobiła.
-Tato?-zaczęłam
-Tak słonko?
-Gdzie ona jest?Co się wydarzyło gdy mnie nie było?-dopytywałam a mój tata założył rękę na kark i znaczą mówić:
-Twoja matka zostawiła mnie gdy nie mieliśmy już pieniędzy.Gdy w końcu zrozumiałem coś się wydarzył, co zrobiłem przez ostatnie kilka lat.April posłuchaj chce cie przeprosić że nie byłem dobrym ojcem.Że musiałaś nas utrzymywać.Nie wiem jak jest mi teraz ciężko z tym żyć.Chciałem się z tobą skontaktować ale nie wiedziałem jak.-mówiła a mi z oczy zaczęły spływać łzy w jego oczach tez widziałam łzy
-Tato nie przepraszaj wiem że ciężko wyleczyć się z nałogu.Proszę cie tylko żebyś więcej nie pił.-powiedziałam rzez płacz a mój tata mnie przytulił mówiąc mi do ucha-obiecuje.Nie chce wiedzieć co się dzieje teraz z moją matką, niech spierdala.Nie chce jej znać.Wróciliśmy z tatą na dół do salonu zrobił nam herbatę a ja poszłam po Harry'ego by poznała już mojego już zdrowego ojca.Jestem taka szczęśliwa, nareszcie zaczyna się coś układać.
W DOMU HARRY'EGO
-Widzisz nie było się czy martwić-powiedziałam kładąc się na łóżko w pokoju mojego chłopaka.
-Tak tak wiem .-powiedział kładąc się obok mnie-Dzwonił do mnie detektyw, znalazł już kilka wiadomość na temat tej kobiety mam się jutro z nim spotkać i wszytko nam opowie.-powiedział Harry a mi od razu zrobiło się smutno.Przecież jeśli ta cała historia okaże się kłamstwem nie wie co zrobię.Może Katheryn to wszytko zmyśliła bo była chora i może to że umarła to zbieg okoliczności.A ta kobieta która dała mi naszyjnik to może też jaką wariatka.Sama nie wiem, ale tam było zdjęcie moje i Harry'ego.Harry poszedł wsiąść prysznic a ja przyjrzałam się bardziej wisiorkowi.Otworzyłam go i wyjęłam zdjęcie.Z tyłu była data 23.07.1943.r. Kate and Josh FOREVER.Na zdjęciu nie jestem ja i Harry tylko Katheryn i pewnie jej wielka miłość Josh.Jestem bardzo do niej podobna tak samo Harry do Josha.A jeśli będzie tek samo.Boje się.
-Co tam kochanie?-zapytał Harry który nagle znalazł się koło mnie.Ja nic nie powiedziałam tylko podałam Harry'emu zdjęci.Ona gdy tylko zobaczył co jest z tyłu napisane znaczą drapać się po głowie
-Harry boje się!-powiedziałam trochę z głośno i wtuliłam się w niego.On przytulił mnie i szepną mi do uch-nie martw się wszytko się jutro wyjaśni"-Zasnęłam w jego ramionach.

***
Strasznie was przepraszam że tak długo ale mam szkolę, lekcje znajomych.Trochę krótki ale następny będzie długi i będzie się w nim dużo działo :D
Pamiętajcie o ankietach !

niedziela, 9 września 2012

OGŁOSZENIE !

Więc tak widzę że nikomu z was nie chce się pisać komentarzy przy rozdziałach.Trochę to przykre, ale mam pomysł.Więc przy każdym nowym rozdziale będzie ankieta : Czytasz np. 15rozdział i odpowiedź tak.Po prostu ci co czytali rozdział będą zaznaczają tak.Proszę bierzcie udział w ankiecie to dla mnie ważne, bo chce widzieć ile osób czyta rozdziały. Będzie jeszcze jedna ankieta : Czy podobał ci się rozdział np. 15 odpowiedzi tak lub nie, przy tej odpowiadacie prawdę nawet jeśli wam sie nie podobał. Więc dzisiaj możliwe że pojawi się rozdział ale nic nie obiecuje ;]
Kocham was pa ;*

wtorek, 4 września 2012

14 rozdział


Sammy miała dzisiaj na sobie jasno różowy sweterek,jasne dżinsy, beżowe botki i tego samego koloru torebkę.Przytuliłyśmy się i zaprosiłam ją do środka.
-Chłopaki mamy gościa!-krzyknęłam a Sammy dziwnie na mnie popatrzyła.Usiadłyśmy na kanapie koło Harry’ego naprzeciwko nas siedział Louis i Niall a Zayn już do nas dochodził.
-To tak-zwróciłam się do Sam-Harry’ego już znasz.To jest Niall- wskazałam na blondyna a on się uśmiechną-to Louis i Zayn i brakuje jeszcze Liam ale jest na randce ze swój dziewczyną-powiedziałam a chłopaki podali jej ręce.Ja przytuliłam się do Harry’ego a on obią mnie ręką.Gdy przyglądałam się jak Sam rozmawia z chłopakami pomyślałam żeby któregoś z nią nie ze swatać.Może Nialla.Ciągle na nią patrzy śmieje się, pasowali by do siebie.Moja przyjaciółka ciągle coś mówiła do blondyna a on zaciekawiony słuchał jej każdego słowa.Może się zakochał, to by była takie słodki.On w ogóle jest słodki, zawsze najlepiej mi się z nim gadało.Musze niedługo się go zapytać co myśli o Sam, od Sam tez muszę się dowiedzieć czy go polubiła.
-Sam chodź pomożesz zrobić coś w kuchni-powiedział wstając
-Ok-wstała i poszła za mną.Wyjęłam miskę z szafki a ona rozpakowała chipsy w między czasie zapytałam ja:
-I co podoba ci się Niall?-zapytał prosto z mostu
-April- krzyknęła a ja się zaśmiałam
-No co tylko pytam.To jak podoba?-dopytywałam
-Jest miły.-powiedziała i poszła znowu do salonu.
-Ja już muszę lecieć-powiedziała żegnają się z chłopakami
-To ja ci odprowadzę- zaproponował Niall a ona kiwnęła głową na tak.może nie będę musiała się wtrącać może sami się zejdąUsiadłam znowu obok Harry’ego który robił coś w telefonie
-Z kim tak piszesz- zapytałam i wyrwałam mu z reki telefon
-Ej oddawaj!-krzyną i próbował mi zabrać swój telefon telefon.
-Czekaj hahahah- zobaczyła ze pisze ze swoja mama to słodki.Uciekłam od niego mi zaczęłam czytać esemesy.
-April no weź-krzykną i próbował mnie złapać
-“Ja tez cie kocham mamo“ Jakie to słodki-przeczytał jedno na głos a chłopaki się zaśmiali.
-To nie mam na ciebie focha!-powiedział i odwrócił się do mnie plecami.Podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu od razu się uśmiechną.
-Nienawidzę cie za to że tak na mnie działasz-powiedział i odwrócił się.Chciał mnie pocałować ale on zabrał mi swój telefon i pobiegł na górę głośno się śmiejąc.
-Już nie żyjesz Styles!-krzyknęłam biegnąc za nim.
Wbiegł do naszego pokoju.Weszłam do niego powili rozglądając się nigdzie go nie było.Nagle poczuła jak ktoś pasuje mnie po biodrach, odwróciłam się i ujrzałam te śliczne zielone oczy.Harry nachylił się by mnie pocwałować uległam.Kocham smak jego ust.
-Harry martwię się?-powiedział przerywając pocałunek-Martwię się o moich rodziców-dokończyłam
-No tak-powiedział przeczesując swoje loki palcami.
-Nawet nie wiem co się z nimi dzieje czy żyją.Wiem że nie byli dobrymi rodzicami ale kocham ich.Chce do nich pojechać.
-Ale pojadę z tobą.
-Harry to moi rodzice.Chce z nimi porozmawiać sam na sam.Może zgodzą się na leczenie.
-To niebezpieczne, jeśli znowu cie zamkną.-usiadł na łóżku
-Poradzę sobie.Jeśli będzie się oś działo zadzwonię do ciebie-usidłam koło niego
-Obiecujesz?-spojrzał na mnie, widać było ze się martwi
-Tak.Pojadę jutro z samego rana.Dobrze?-zapytał przytulając się do niego
-Ale cie zawiozę-powiedział, jak zawsze uparty Styles.
-Hahaha dobrze.-pocałowałam go w policzek.Przez resztę dnia siedzieliśmy w sypialni i oglądaliśmy jakieś filmy.

Następny dzień
Gdy się obudziłam Harry jeszcze spał.Spojrzałam na zegarek była 8.12.
-Wstawaj skarbie-powiedziałam mu do uch a ona się obudził
-Co dzisiaj robimy-zapytał przeciągają się
-Jadę do rodziców.-powiedział wstając z łóżka i podchodząc do szafy.
-A no tak-widział smutek na jego twarz.Podeszła do niego i powiedziałam
  -Ej nic mi nie będzie daje słowo-powiedział i przytuliłam go.Znowu podeszłam do szafy i zaczęłam szuka jakiś ubrań.Wybrałam to :Poszłam
do łazienki się przebrać i wykąpać.Po 30 min była .Harry czekał już na mnie na do,e wzięłam tylko telefon i zeszłam na dół.Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy w stronę mojego starego domu.






***
Rozdział w sumie spoko ale troche krótki xd. 5 komentarzy = 15 rozdział 
Koniec konkursu!Wiem wiem już już dwa dni temu, ale wgl nie miałam kiedy coś napisać.Wiecie Szkoła ;p Więc zwycięzcą została : Natalka Wiech Gratulacje!Natalia przysłała Prace na obie kategorie ; ] Bardzo mi się spodobły. Zachęcam Cię Natalia żebyś założyła swojego bloga, oczywiście jeśle jeszcze tego nie zrobiłaś.A teraz jej prace :

Charakterystyka :

Imię: Nathalie
Nazwisko: Depp
Wzrost: 165 cm
Waga:47 kg
Miejsce urodzenia: Londyn, Wielka Brytania ( ma korzenie Polskie ale jest pochodzenia Brytyjskiego/Angielskiego/Londynskiego)
Data urodzenia: 06.09.1994r.
Wiek:18lat (przepraszam ale nie wiem ktory miesiac i dzien jest w opowiadaniu )
Hobby: Śpiewanie, aktorstwo, granie na gitarze, granie w piłkę nożną, taniec.
Charakter: Jest miła, każdego zaraża dobrą energią , ale jeśli ktoś ją zdenerwuje potrafi być wredna, chamska, beszczelna i arogancka. Jej ojcem jest Johny Depp, więc gra w filmach i jest tak samo dobra w aktorstwie jak jej cała rodzina. Ma wielu przyjaciół ale tylko takich "na chwilę". Jeśli zacznie z kimś dłużej rozmawiać robi się strasznie gadatliwa, ale ludziom to nie przeszkadza, ponieważ jak twierdzą lubią ją słuchać.
Jak pozna April: April pozna dzięki Liamowi bo to on pierwszy ją pozna i przedstawi chłopcom i głównej bohaterce.

Rozdział:

~oczami Nathalie~
Jak zawsze poszłam z moim psem labradorem biszkoptowym o imieniu Abi na spacer do parku. Chociaż szłam wolno to już po 5 min. bylam w parku i mogłam spuścić 4-miesięczną suczkę. Gdy tak siedziałam i bawiłam się telefonem podszedł do mnie ciemny blondyn ubrany w beżowe  spodnie  z obniżonym krokiem i białym T-shirt'cie:
-Cześć mógłbym się dosiąść?-zapytał i uśmiechnął się słodko.
-Hej ,jasne proszę - posłałam mu uroczy uśmiech.
Przez chwilę panowała niezręczna cisza ale chłopak postanowił ją przerwać.
-Mógłbym wiedzieć jak masz na imię?-spytał i się troszeczke speszył
-Jestem Nathalie Depp, a ty?-odpowiedziałam mu i posłałam jeden ze swoich uśmiechów
-Ja jestem Liam Payne.-uśmiechnął się-Przepraszam, że Cię spytam ale chyba gdzieś już Cię widziałem i to imię i nazwisko też już gdzieś słyszałem.
-Hmm.. no nie wiem nie wiem.Wiesz twoje imię i nazwisko też znam i Ciebie też już gdzieś widziałam - zaśmiałam się a chłopak mi zawtórowal
-Wiem!-klasnął w dłonie i uśmiechnął się-Ty jesteś córką John'ego Depp'a.
-haha-uśmiechnęłam się-spostrzegawczy jesteś-zaśmiałam się a on mi zawtórował-ja też wiem z kąd Cię znam.-powiedziałam-Ty jesteś jednym z członków tego przystojnego i utalentowanego zespołu, One Direction-powiedziałam i zaomniałam się ugryść w język.
Gdy wypowiedziałam to ostatnie zdanie Liam zaśmiał się, a ja miałam wrażenie, że robię się czerwona ze wstydu.
~oczami Liama~
Gdy wyowiedziała to ostatnie zdanie bardzo się ucieszyłem może tego nie pokazywałem, ale strasznie podoba mi się Nathalie nie chce tego okazywać od razu bo nie chcę, żeby pomyślała sobie, że jestem jakimś podrywaczem czy kimś innym.
-Wyglądasz słodko jak się czerwienisz-powiedziałem i uśmiechnąłem się.
Dopiero po chwili gdy zorientowałem sie co powiedziałem sam zaczerwieniłem się. A po chwili zaczęliśmy się śmiać.
Chciałem ją zapytać czy nie wyszła by ze mna do Milk Shake City, gdy zauważyłem, że dziewczyna znieruchomiała.
~oczami Nathalie~
Miło rozmawiało mi się z Liamem. Był dla mnie bardzo miły i chyba zaczynam się w nim zakochiwać. Nathalie przestań tak myśleć ty jesteś z Neymar'em. Okej troche dziwne, można powiedzieć, że gadam sama ze sobą w myślach ale co tam i tak nikt się nigdy nie dowie :D haha . Gdy zauważyłam, że ktoś zaczepia moją Abi i zabi ją czymś.Liam chyba zauważył moje zdenerwowanie bo od razu spytał:
-Nathalie coś się stało? Coś jest nie tak?
-Liam widzisz tamtego psa?
-Tak bardzo ładnny a co?-spytał a ja w duchu się uśmiechnęłam, że mu się podoba.
-To jest mój pies i mam wrażenie, że ktoś go czymś wabi...- powiedziałam- A i dziękuję - posłałąm mu słodki uśmiech
 -Poczekaj tutaj.- wziął smycz i pobiegł.
~oczami Liama~
Wziąłem smycz i pobiegłem po psa. Z myślą, że może tak da się zaprosić na shaka. Gdy dotarłem do psa zapiąłem mu smycz i chciałem już pójść, gdy spojrzałem na kolesia, którego twarz przypominała: zdezorientowanie,strach i niepewnosc. Nie zwracając uwagi na niego poszedłem z psem do Nathalie.
-Proszę oto twój pies - powiedziałem i uśmiechnąłem się niczym bohater xD.
-Dziekuję - powiedziała i przytuliła mnie po czym niezauważalnie pocałowała w policzek.
Ja nie byłem w stanie jej nic odpowiedzieć jedynie co zrobiłem to uśmiechnąłem się.
-Może zgodziła byś się pójść ze mna do Milk Shake City?
-Jasne tylko kiedy? - zapytała.
-Może teraz? - zapytałem niepewnie
-Dobrze tylko mógłbyś ze mna pójść odprowadzić psa?-uśmiechnęła się a ja już jak głupi do sera cieszyłęm się.
~oczami Nathalie~
Do domu szliśmy ciągle rozmawiając i śmiejąc się. Psa wpóściłam tylko do drzwi domu i poszliśmy na shaka. Gdy byliśmy na miejscu Liam powiedział żebym znalazła wolny stolik i czekała na niego a on pójdzie zamówić. Oczywiście spytał jeszcze jakiego chce shaka. Gdy wrócił stwierdziliśmy, że pójdziemy się przejść. Gdy byliśmy już jakieś 5 minut drogi od MSC zaczął padać deszcz. Staneliśmy jak te dwa głupki pod drzewem i myśleliśmy co robić.

Strasznie mi sie podoba a wam?

Obserwujcie Natalie na TT : @Natalia_Wiech

środa, 29 sierpnia 2012

13 rozdział

UWAGA !
Założyłam nowego bloga! Prowadzę go razem z kuzynką.Dziękuje ci Natalia że się zgodziłaś ;*
Są na razie bohaterowie ale dzisiaj powinien ukazać się prolog^^
Zapraszam!

fight-love-suffer -NOWY

Miłego czytania :
Piosenka!

-Nie Harry!Nie da się nic z tym zrobić!Boje się!-zaczęłam bić go rękami w tors.
-Uspokój się-złapał mnie za nadgarstki-Nic mi nie będzie!
-Nie wierzysz mi?!-spojrzałam mu w oczy po czym odeszłam odwracając się palcami.
-Wierz ale jeśli ta Katheryn była chora, jeśli sobie to wszytko wymyśliła-powiedział podchodząc trochę bliżej.
-Nie masz pewności-odwróciłam się do niego przodem on stał metr ode mnie.
-To wynajmę detektywa!On wszytko sprawdzi dobrze?-podszedł i złapał mnie z ramiona.
-Ok ale dzisiaj zostaniesz ze mną.-powiedziałam a ona pocałował mnie delikatnie w czoło. Wziął mnie za rękę i poszliśmy na górę.Harry włączył jakiś film, w połowie usnęłam.

Następny dzień
Obudziłam się sama, znowu.Zeszłam na dół do kuchnie gdzie Harry już coś pitrasił.Usidłam naprzeciwko niego przy blacie.
-Dlaczego nigdy mnie nie budzisz?-zapytał gryząc kawałek jabłka które wzięłam z koszyka.
-Bo tak słodko śpisz że aż szkoda psuć takiego widoku.-powiedział szczerząc się
-Hahahah przestań.Co tam gotujesz?-zapytał zaglądając do patelni
-Dziś le mistrz Harry zaprezentuję omlet z serem czyli  omlet de fromasz (nie wiem jak to się pisze xd)-powiedział ze śmiesznym francuskim akcentem.
-Mmmmm
Zjedliśmy śniadanie później wstała reszta chłopków. Ogarnęliśmy się i pojechaliśmy do detektywa którego polecił na Louis.
-Skąd Louis zna tego detektywa?-zapytał gdy staliśmy przez wejściem do budynku w którym znajdowało się biuro detektywistyczne.
-Kiedyś wynajął go żeby śledzić swoją byłą-wyjaśni Hazz
-Po co?-zapytał zdziwiona
-Myślał że go zdradza.Ale ten niby kochanek okazał się bratem ciotecznym gejem.Gdy on się dowiedziała że kazał ją szpiegować zerwała z nim.-opowiadał gdy jechaliśmy windą.Biuro znajdowało się na 12 piętrze. Stanęliśmy przed drzwiami gdzie była tabliczka "Biuro Detektywa Stevena Clarka". Zapukaliśmy po czym usłyszeliśmy "proszę".Weszliśmy, biuro było w kolorach bladej zieleni.Na środku stało metalowe biurko przy którym siedział 50-letni mężczyzna.Za nim było wielkie okno przez które było widać ulice Londynu. Mężczyzna wskazał dwa miejsca przez biurkiem.Usiedliśmy a mężczyzna zapytał:
-W czym mogę pomóc?
-Więc-zaczął Harry-Chcemy żeby pan poszukał informacji na temat Pewniej kobiety.Nazywa się Katheryn Moon zmarła dnia 17.07.2012 tyle o niej wiemy-gdy Harry opowiadał Mężczyzna zapisywał coś w notatniku.
-Czego chcielibyście się dowiedzieć o tej kobiecie? Jest waszą rodziną?-zapytał detektyw
-Wszystkiego!-powiedziałam
-A jest z wami spokrewniona ?-zapytał ponownie mężczyzna
-Nie-opowiedział Harry.
-Dobrze proszę zostawić mi swój numer telefony jeżeli się czegoś dowiem zadzwonię do państwa.-powiedział mężczyzna a Harry wręczył mu swój numer.Gdy wyszliśmy z budynku zrobiło mi się lżej na sercu.Niedługo dowiem się czy to prawda. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu.Dzisiaj ma przyjść do nas Sammy.Harry już ją poznał ale reszta chłopków nie miała jeszcze okazji.Po 10 minutach dojechaliśmy do domu.W domu byli chyba wszyscy oprócz Liama.W salonie siedział Niall i Louis w kuchni urzędował Zayn. Przysiedliśmy się do nich.
-Gdzie byliście?-zapytał Niall  odrywając się od telewizora, Louis tez na nas spojrzał. Popatrzaliśmy na siebie z Harry'm, nie wiedzieliśmypowiedzieć.
-Na zakupach-palną 
-A gdzie macie zakupy-zapytał Louis
-Yyyyy-zaczęłam- nie było nic ciekawego-powiedział po czym usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.Szybko wstałam i podbiegłam do drzwi.Otworzyłam i zobaczyłam Sammy.

***
Trochę podkręciłam, bo nie chce żaby wszystko była słodko i szczęśliwie czasami musi się co psuć.  Znowu 5 komentarzy = 14 rozdział ^^

Przypominam o Konkursie!

To tak konkurs polega na :
1.Napisaniu rozdziału.Rozdział nie musi mieć nic wspólnego z tym co teraz dzieje się w opowiadaniu, możecie napisać np. że Harry nie jest z April.Rozdział może być z perspektywy każdego nawet mamy April. Piszcie co chcecie.
2.Lub zrobić Charakterystykę nowego/nowej  bohatera/bohaterki musicie napisać :
Imię: 
Nazwisko: 
Wzrost
Waga: 
Miejsce urodzenie :
Data urodzenie: 
Wiek: 
Hobby: 
Charakter: 
Jak pozna April:

Wybiorę  jedną parce z każdej kategorii. Wygrane prace zostaną umieszczone pod rozdziałem, a wasz blog, lub strona nafacebooku,lub twtter, lub tumbrl przez kolejne 5 rozdziałów będzie rozpowszechniany pod rozdziałem.

Prace wysyłać na:   the.look.of.love@interia.pl   W temacie pisać  ''konkurs''  Prace można wysyłać do 2 września od dzisiajW wiadomościach proszę też umieszczać link do strony,bloga,twittera , tumblra  lub facebooka którego mam udostępnić na blogu.Każdy ma szanse!

niedziela, 26 sierpnia 2012

12 rozdział

Miłego czytania :

Piosenka !

-Co się dzieje April?-zapytał Hazz który właśnie wsiadał do samochodu.
-Nic.-powiedziałam zapinając pas.On i tak wiedział że kłamie.Dobrze mnie znał.
-Jak nie chce to nie mów-powiedział trochę ze złością i odpalił samochód.Od tamtej nocy gdy zrobiliśmy to z Harry'm, ciągle śni mi się Katherine, ciągle myślę o jej słowach "Byliśmy za sobą bardzo długo ale pewnego dnia go straciłam". Martwię się że starce Harry'ego na zawsze.Spojrzałam na wisior. Często go oglądam szukam jakiś wskazówkę ale nic nie znalazłam.Nawet dzisiaj, w dzień kiedy mam nagrywać swoją pierwszą piosenkę na płytę Eda nie daje mi to spokoju.Dojechaliśmy na miejsce.W windzie w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy.
-Harry przepraszam.-złapałam go za rękę
-Nic się nie stało, ale w domu masz mi powiedzieć co cie tak martwi.-rozkazał a ja po cichu mu przytaknęłam.W studiu czekał już na nas Ed i jeszcze jakiś mężczyzna ale nie znam go.Od razu weszłam do pomieszczenia za szybą, wzięłam ze sobą jeszcze butelkę wody i tekst. Trochę się denerwuje jeszcze nigdy nie nagrywałam w tak profesjonalnym studio.Chłopak za stołem montażowym powiedział żebym założyła słuchawki.Usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki. Zaczęłam śpiewać.Piosenka miała tytuł Don't talk to me Podobały mi się słowa, napisał je sam Ed  trochę przy pomocy Harry'ego.Przez cały czas gdy śpiewałam Harry Uśmiechał się i mówił "Good" Cieszyłam się może dzięki temu w  końcu spełnią się marzenie.W prawdzie większość się spełniła Harry,poznanie mojego idola.Jeszcze tylko wyleczenie rodziców z alkoholizmu.Od mojej wyprowadzki w ogóle  się z nimi nie kontaktowałam.Musze niedługo tam pojechać w końcu to moi rodzice.Po godzinie wszystko już było gotowe.Mój wokal świetnie posuwała do tej piosenkibardzo mi się podobała tak jak Harry'emu.Pożegnaliśmy się z Ed'em i pojechaliśmy do domu.Gdy tylko przeszliśmy przez próg.Harry zaciągnął mnie na kanapę a ja zaczęłam mu wszytko powiadać.O Katheryn. o wisiorku od niej o tym że ciągle mi się śnie i ze boje się że go stracę.Gdy to opowiadałam płakałam a Harry patrzył w podłogę i się zastawiał.
-Harry!-krzyknęłam przez łzy
-Przepraszam ale wiem już co powinniśmy zrobić.Więc.....

***
Foch forever! Przy 11 rozdziale nie było ani jednego komentarza.O co chodzi?źle pisze nie podoba wam się? Powiedzcie co mam zmienić!Sorry za taki krótki rozdział ale byłam trochę wkurzona.... 
Teraz 5 komentarzy = 13 rozdział

A i przypominam o konkursie :

To tak konkurs polega na :
1.Napisaniu rozdziału.Rozdział nie musi mieć nic wspólnego z tym co teraz dzieje się w opowiadaniu, możecie napisać np. że Harry nie jest z April.Rozdział może być z perspektywy każdego nawet mamy April. Piszcie co chcecie.
2.Lub zrobić Charakterystykę nowego/nowej  bohatera/bohaterki musicie napisać :
Imię: 
Nazwisko: 
Wzrost
Waga: 
Miejsce urodzenie :
Data urodzenie: 
Wiek: 
Hobby: 
Charakter: 
Jak pozna April:


Wybiorę  jedną parce z każdej kategorii. Wygrane prace zostaną umieszczone pod rozdziałem, a wasz blog, lub strona nafacebooku,lub twtter, lub tumbrl przez kolejne 5 rozdziałów będzie rozpowszechniany pod rozdziałem.

Prace wysyłać na:   the.look.of.love@interia.pl   W temacie pisać  ''konkurs''  Prace można wysyłać do 2 września od dzisiajW wiadomościach proszę też umieszczać link do strony,bloga,twittera , tumblra  lub facebooka którego mam udostępnić na blogu.Każdy ma szanse!


czwartek, 23 sierpnia 2012

11 rozdział


Na wstępie chciałam was bardzo przeprosić że tak długo nic nie dodawałam, ale nie miała internetu.W nagrodę zorganizuję KONKURS!Szczegóły pod rozdziałem.A i jeszcze jedno przy każdym Rozdziale będę teraz dodawać piosenkę dzięki niej będzie się wam lepiej czytać ; )
Miłego czytania:
                           
Piosenka !

Zobaczyłam spory pokój. Naprzeciwko mnie stał niewielki stół na którym stały palą się świece,butelka czerwonego wina, talerze,sztućce itp.Po lewej stronie stało wielkie dwu osobowe łoże na którym było pełno płatków róży.Po prawej były jakieś drzwi.Za stolikiem stali chłopcy.Wszyscy w garniturach i krawatach oprócz Harry'ego.On miał na sobie białą koszule z czerwoną muszką do tego niebieskie dżinsy.Wyglądał bardzo seksownie.Niall  wziął do reki gitarę i znaczą grać pierwsze nuty WMYB.Liam i Zayn  zaśpiewali już swoje zwrotki.Przeszedł czas na solówkę Harolda, podszedł do mnie cały czas śpiewając, złapał mnie za ręce i patrzył prosto w oczy.Fuck!Jakie on ma zajebiste oczy!-powiedział a raczej wykrzyczałam myślach.On się słodko uśmiechną, tak jakby czytał mi w myślach.Gdy skończyli już piosenkę chłopaki
wyszli a ja z Harry'm usiedliśmy przy stole.Harry nalał nam wina i zaczął :
-Za nas-uniósł kieliszek i stukną nim w mój
-Za nas -powtórzyłam.. Napiłam się trochę i odstawiłam kieliszek.Po chwili do pokoju wszedł Louis z dłoniach trzymał dwa talerze,przebrany był za kelnera.
-Oto kurczak z warzywami gotowany na parze przez mistrza Liama-powiedział na końcu trochę się zaśmiał. Zaczęliśmy jeść,kurczak był prze pyszny.Louis zabrał talerz a my zaczęliśmy rozmawiać.Nawet nie wiem o czym ciągle nie mogłam się oprzeć Harry'emu tak bardzo go pragnęłam.
-April!Słuchasz mnie-powiedział trochę głośniej
-Tak tak.-powiedział i próbowałam się opanować
-April  muszę ci o czymś powiedzieć-zaczął i złapał moją rękę,widać było ze się denerwuje-ale najpierw muszę wiedzieć czy mi ufasz?
-Harry kocham ie i ufam cie w 100%.-powiedział ściskają mocno jego dłoń.
-Dobrze więc.Dziś w studiu odwiedził nas Simon(dla tych co nie wiedzą opiekun chłopków w X-f), poprosił żebym z nim na chwile porozmawiał.Powiedział że dowiedział się ze Caroline (dla tych o nie wiedzą Caroline Flack była Harry'ego) rozpowiada ze jest w ciąży-złapał mnie za druga rękę-I że ja jestem ojcem dziecka.-To co usłyszałam zabolało mnie.Caroline?!Co to stara kurwa chce od nas? Przecież Harry już dawno z nią skończył.. a jeżeli nie?Jeżeli to prawda?Nie to niemożliwe.Zabrałam ręce.
-Harr..-zaczęłam
-Czekaj zanim coś powiesz proszę uwierz mi ona to zmyśliła.To co była kiedyś już skończone teraz jesteś ty.Ja nawet z nią tego ie robiłem.-powiedział już prawie przez płacz.Harry jest bardzo wrażliwy.Jego mam opowiadała mi ze gdy miał 14 lat i zerwała z nim dziewczyna płakał przez dwa dni.Mówiła tez że jest bardzo romantyczny i w tym się nie myliła na pewno.
-Ale Harry ja i wierze.Kocham cie i wierz ci.wstałam, podeszłam do niego i zaczęłam go całować.Harry też wstał. Całowaliśmy się bardzo namiętnie. Zaczęłam rozpinać Hazzie koszule ciągle się całując,nagle Harry przez pocałunek podszedł do drzwi i zamkną je na klucz.
-Dla bezpieczeństwa-powiedział szczerząc się. Usiadłam na łóżku Harry stał przed mną i  łobuźersko się uśmiechną. Pociągnęłam go za koszule po chwili leżeliśmy na łóżku.Usiadłam na nim całując go po szyi i rozpinając mu koszule, a on w tym czasie walczył z suwakiem od sukienki,Gdy gdy pozbyliśmy się wszelkiej garderoby robiliśmy bardzo niegrzeczne rzeczy ^^.

RANO
Moim pierwszym widokiem z rana były oczy Harry'ego.Patrzył na mnie i się uśmiechał.Ja dałam mu buziaka w usta na powitanie.
-Harry a tak w ogóle ten pokój jest....
-Jest do randek.Ja i chłopaki przy prowadzamy to swoje dziewczyny i gdy chcemy byś sami.-dokończył.
-A więc tu robi się niegrzeczne rzeczy-uśmiechnęłam  się łobuźersko a Harry głośno się zaśmiał.Wstałam z łóżka byłam w bieliźnie więc założyłam koszule Loczka i wyszłam z pokoju.W domu chyba niego nie było. Zaczęłam robić śniadanie. Wyjęłam jajka z lodówki do jajecznicy.Gdy smarzyłam jajka poczułam  ręce na swojej tali.Po zapachu rozpoznałam ze to Harry, on pachnie tak męsko. Popatrzyłam w górę i znowu natrafiłam jego oczy. Pocałowałam go w usta i pomyślałam ze to najlepsza noc w moim życiu.

***

To tak konkurs polega na :
1.Napisaniu rozdziału.Rozdział nie musi mieć nic wspólnego z tym co teraz dzieje się w opowiadaniu, możecie napisać np. że Harry nie jest z April.Rozdział może być z perspektywy każdego nawet mamy April. Piszcie co chcecie.
2.Lub zrobić Charakterystykę nowego/nowej  bohatera/bohaterki musicie napisać :
Imię: 
Nazwisko: 
Wzrost
Waga: 
Miejsce urodzenie :
Data urodzenie: 
Wiek: 
Hobby: 
Charakter: 
Jak pozna April:


Wybiorę  jedną parce z każdej kategorii.
 Wygrane prace zostaną umieszczone pod rozdziałem, a wasz blog, lub strona na facebooku,lub twtter, lub tumbrl przez kolejne 5 rozdziałów będzie rozpowszechniany pod rozdziałem.

Prace wysyłać na:   the.look.of.love@interia.pl   
W temacie pisać  ''konkurs''  
Prace można wysyłać do 2 września od dzisiaj
W wiadomościach proszę też umieszczać link do strony,bloga,twittera , tumblra  lub facebooka którego mam udostępnić na blogu.
Każdy ma szanse!

wtorek, 14 sierpnia 2012

10 rozdział


Miłego czytania:

-Dziewczyno!Ciebie zna cały świat!Każdy wie że chodzisz z Harry’m Styles’em,że mieszkacie razem w domu chłopków.-powiedziała a raczej wykrzyczała Sam
-Hmmm no w sumie,dzisiaj sama siebie widziałam w telewizji.Ok, powiedz kupić ją?-poprosiłam o rade.Sukienka bardzo mi się podobała.Była w stylu małej czarnej.Z koronkowego materiału i z czarnym paskiem z błyszczącym srebrną klamerką.
-Oczywiście!A powiesz o to za okazja?-dopytywała dziewczyna
-Hmm nawet nie wiem.Harry ma dla mnie niespodziankę więc wole dmuchać na zimne.Może pójdziemy na kawę ?
-Bardzo chętnie.Idź zapłać a ja czekam przy wyjściu.-powiedziała Sam i ruszyła w stronę wyjścia a ja w stronę przymierzalni.Szybko się przebrałam i poszłam od razu do kasy.Gdy stanęłam w kolejce,a było przed mną chyba ze trzy osoby.Spojrzałam na metkę.
Sukienka nie była tania i trochę się dziwnie czuje ze wydaje jego pieniądze.
-Mogę prosić.- powiedziała kobieta za kasą ręce żebym podała jej sukienkę.Przez chwile się zawahałam, ale w końcu oddałam ją kobicie,i od razu dałam kartę Harry’ego.Wyszłam ze sklepu wzrokiem szukają Sam stała przy barierce obok schodów.Kierowałyśmy się w stronę Starbucks’a.
 Usiadłyśmy przy stoliku i przeglądałyśmy menu.Po chwili przyszedł kelner po nasze zamówienia.Ja zamówiłam caffe latte a Sam caffe macchiato.Czekając na zmówienia rozmaiłyśmy o Harry’m.Sam pytała o wiele rzeczy nie tylko o Harry’ego ale i o resztę chłopków.
-Ok a teraz coś o tobie.-powiedziałam do dziewczyny  chcą zmienić temat.

-A co o mnie jest ciekawego? Mieszkam z rodzicami i bratem niedaleko galerii.Kocham poznawać nowych ludzi, ale nie mam przyjaciół.Mam takie marzenie, znaleźć ludzi którym będzie na mnie zależeć, żeby mnie wspierali takich prawdziwych przyjaciół...-jej dialog przerwała kelner który przyniósł nam zamówienie.
-Wiesz miała dokładnie tak sam dopóki nie spotkałam Harry’ego ty też kogoś w końcu znajdziesz.A co do przyjaciół my możemy się za przyjaźnić tylko jeśli chcesz?-za proponowałam.Sm popatrzyła na mnie, wstała ze stolika ja nie wiedząc o robić tez wstałam a ona po chwili mnie przytuliła.
-Jeszcze nigdy nikt nie była dla mnie taki miły.Wszyscy moi znajomi, zawsze odmawiali przyjaźni ze mną, mówili ze jest dziwna gdy pytałam dlaczego tak umarzają od powiedzieli ze za dużo gadam.-powiedziała mi do ucha.Sam dużo mówi, ale mi to nie przeszkadza lubię jej słuchać ma taki miły głos.Usiadłyśmy z powrotem na naszym miejscach ale tym razem w ciszy.Sam patrzyła na mnie, czułam jej wzrok na sobie ja wtedy bawiłam się słomką od kawy.
-Bardzo ładny wisiorek-powiedziała w końcu Sammy.Sammy tak, będę ją tak teraz nazywać.
-A tak to pamiątka.-powiedziałam
-Co jest w środku-dopytywała dziewczyna.Dlaczego każdy się na niego patrzy, nic w nim wyjątkowego nie ma, znaczy dla nich dla mnie jest wyjątkowy.Ja otworzyłam wisior zdjęłam go i pokazałam Sammy.
-To bardzo słodkie-ja się tylko uśmiechnęłam i wzięłam łuk kawy. Posiedziałyśmy jeszcze trochę w kawiarni i wyszłyśmy z Galerii.Zaprosiłam Sammy do siebie, oczywiście pod namową się zgodziła.Po drodze do domu wymieniłyśmy się numerami i dużo się wygłupiałyśmy.Wpuściłam Sammy do domu, jej pierwsze słowo gdy zobaczyła dom było „wow“.Oprowadziłam ją domu w końcu usiadłyśmy w salonie.Zrobiłam nam herbatę coś do jedzenia i zaczęłyśmy plotkować.Nareszcie mogłam pogadać z kimś od damskich sprawach i kimś kogo to interesowało.Bo ja ostatnio przed snem opowiadałam Harry’emu w co się jutro mam zamiar ubrać on sobie zasną.Po godzinie Sam musiała pójść do domu.Zostałam w domu a chłopaki mają  przyjechać dopiero za dwie godziny. Wyjęłam telefon z torebki i wybrałam numer do Loczka.
-Hej skarbie
-Hej możesz rozmawiać?
-Jasne co tam ?
-A była dzisiaj w galerii kupiłam nową sukienkę, powinna i się spodobać.
-Świetnie ubierz się w nią dzisiaj przed moim przyjściem
-A to dlaczego?
-Zobaczysz.Co tam jeszcze robiłaś?
-Poznałam fajną dziewczynę.Sammy, może jutro się z nią poznasz zaprosiłam ją do nas.
-Ok
-A ty co dzisiaj robiłeś?
-Hmmm nagrywanie,przerwa,nagrywanie,lunch i znowu nagrywanie.
-Hehe czyli  pracowity dzień.Harry czekam na ciebie o 19
-Dobrze to pa
-Pa-i się rozłączyłam.Poszłam na górę wsiąść prysznic.Po umyciu siebie i włosów zawinęłam włosy w ręcznik,przebrałam się w bieliznę i zaczęłam suszy włosy. Następnie wróciłam na dół po sukienne. Założyłam mój nowy nabytek, zakręciłam lekko włosy, pomalowałam się i byłam gotowa.Ale do czego?Co ten Styles wy kombinował?Wiele można się po nim spodziewać.Była za dwadzieścia 7.Położyłam się na naszym łóżku. Usłyszałam jak dzwoni mój telefon,zbiegłam na dół i odebrałam w ostanie chwili.
-Halo?
-Witaj kotku
-Bo hej za ile będziecie?
-A już jesteśmy tylko musisz oś dla mnie zrobić.
-Tak?
-Gdzie jesteś?
-W salonie
-To idź na górę do naszego pokoju i zaczekaj tam zaraz ktoś po ciebie przyjdzie-ja w tym czasie zrobiłam to co mi kazał loczek
-Ale po co, kto ma przyjść?
-Ciii zaraz się dowiesz tylko czekaj pa.-i się rozłączył.
Chodziłam w kółko po pokoju z 10 minut, chciał już zadzwoni do Harry’ego ale ktoś zapukał drzwi
-Proszę.-powiedziałam i podeszłam bliżej drzwi
-Witam czy pani April Dovson?-zapytał Niall z dziwną powarzoną miną, w ogóle do niego ona nie pasowała. Ubrany w czarny  garnitur z czarnym  krawatem.To dziwne bo przecierze wiedział ze to ja po co pytał.
-Yyy tak-powiedział nie wiedząc o co chodzi.
-Proszę za mną-obróciła się na pięcie a ja poszłam za nim.Próbowałam coś od niego wyciągnąć co się dzieje ale ten patrzyła ze swoją pomarzną miną przed siebie i udawał ze nie słyszy.Gdy byliśmy już na parterze Niall  zaprowadził mnie przed drzwi pokoju który był wcześniej zamknięty na klucz.Niall otworzył przed mną drzwi a moje oczy ujrzały...

***
Hmmm To jest 10! Podoba wam sie rozdział? Następny będzie niedługo, ale musi być 7 Komentarzy ^^

środa, 8 sierpnia 2012

9 rozdział


Miłego czytania:

Gdy otworzyłam oczy, zamiast Harry’ego leżała kartka a na niej coś jeszcze. Wzięłam kartkę do ręki.Pisało na niej:

Witaj Kotku!
Jak się spało? Przepraszam że mnie przy tobie nie było jak się obudziłaś ale pojechaliśmy z chłopakami do studia.Nie chciałem cie budzić bo tak słodko spałaś a w studio pewnie byś się nudziła.Masz dom dla siebie. Zostawiłem ci moją kartę kredytową, możesz ją wydać na co chcesz.Nas nie będzie do 19.Kocham Cię.

Harry

P.S. Tylko proszę nie sprowadzać mi żadnych chłopaków do domu xD

Jak zawsze słodki i głupkowaty Styles-pomyślałam i usidłam na brzeg łóżka-więc mogę robić co chce hmm wiec zacznę od prysznica.Podeszłam do mojej walizki ale nic w niej nie było tylko kolejna kartka pewnie od Styles’a.

A i twoje ciuchy przeniosłem do komody którą przywieźli dzisiaj rano.Jeżeli jej nie za uwarzyłaś stoi obok drzwi od łazienki.

Harry


Rozejrzałam się po pokoju.Obok drzwi stała mała biała komoda z pięcioma dużymi  szufladami.Uchwyty i akcenty były koloru złotego.W środku wszytko było poukładane. Wyjęłam czarne materiałowe leginsy,piały top, granatowy sweterek i bieliznę.Poszłam do łazienki i rozpoczęłam relaks.Letnia woda sprawiała że aż mi ciarki przechodziły. Uwielbiam długie prysznice.Po 25 minutach kąpieli wyszłam z pod prysznica zawinęłam włosy ręcznikiem.Przebrałam się, wzięłam telefon z półki obok łózka i zeszłam na dół w celu zjedzenia śniadania.Na blacie kuchennym stała miska a obok karteczka.Achh ten Styles tak się troszczy.

Więc witam ponownie.Przygotowałem ci śniadanko, płatki z mlekiem.Wiem że za bardzo się nie wykazałem ale poczekaj do wieczora mam niespodziankę.

Harry

Ciekawe ile jeszcze jest takich liścików.Hahaha  kocham  tego wariata. Wzięłam miskę z blatu, poszłam do salony i włączyłam telewizor. Jadłam swoje śniadanko i skakałam po kanałach.Na jednym gadali coś o Harry’m więc zostawiłam na tym kanale.
-Harry Styles członek brytyjskiego zespołu One Direction i jego nowa śliczna dziewczyna.Z tego co wiem nazywa się April Dovson.Jak widać ze zdjęć(pokazali nasze zdjęcia gdy na pierwszej randce spacerowaliśmy po parku).Ciekawe jak zareagują fanki Harry’ego.Czy ten związek jest stały czy na  tydzień-powiedział prezenter a we mnie już się coś gotowało.
-Na zawsze-krzyknęłam i zmieniłam kanał. Poczułam wibracje w kieszeni sweterka, odstawiłam miskę na stolik, wyjęłam telefon , zobaczyłam że Harry dzwoni więc odebrałam.
-Hej Harry
-Witam moją księżniczkę.Jak się spało?
-Dobrze ale obudzenie się było gorsze bo nie było ciebie.
-Przykro mi ale musieliśmy pojechać do studia Paul nam kazał.
-Już dobrze nic się nie stało.Hahaha  podobają mi się te twoje karteczki.
-Widzisz ja wiem jak zauroczyć kobietę.
-Hahahah, a tak w ogóle co ta za niespodzianka?
-A dowiesz się w swoim czasie.
-Harry!Powiedz!
-Hahaha nie!
-Foch!
-Tez cie kocham.Przepraszam muszę już kończyć kocham cie pa..
-Ja też.Pa-i rozłączyłam się
Zjadłam do końca płatki umyłam po sobie miskę i poszłam na górę do naszego pokoju.
Dawno nie siedziałam na Facebook’u i Twitter’rze. Wzięłam laptopa ze stolika naprzeciwko uszka i usidłam na fotelu.Zalogowałam się najpierw na TT.Chyba fanki odnalazły mnie na TT bo ma prawie 28 tysięcy obserwujących a przedtem miałam około setki.Dużo osób do mnie napisało ale nie chciał tego czytać nie chce żeby zazdrosne fanki zepsuły mi dzień.Zalogowałam się na FB i było to samo.Nudziło mi się więc puściłam sobie One Thing i zaczęłam skakać po całym pokoju.Gdyby mnie teraz Harry zobaczył pomyślał by ze ma dziewczynę wariatkę.W końcu się zmęczyłam i położyłam się na łózko. wyjęłam iPhona żeby sprawdzić która godzina była 11.13.Co ja będę dzisiaj robić-pomyślałam i zaczęłam bawić się swoim łańcuszkiem.Otworzyłam zawieszkę i przyglądałam się naszemu zdjęciu.Bardzo mi się ono podoba, nawet nie wiem kiedy było zrobione. Zamknęłam wisior i popatrzyłam w sufit.Jeszcze nie miałam okazji zwiedzić do końca tego domu.Szybko się zerwałam i ruszyłam w stronę drzwi. Postanowiła po oglądać pokoje reszty chłopaków.Mój i Harry’ego była na końcu korytarza.Weszłam do pokoju po mojej prawej.Pokoju wyglądał bardzo słodko.Wszędzie były zdjęcia Niall’a i jego mamy.Nad łóżkiem była wielka flaga Irlandzka.Rozejrzałam się trochę po pokoju i poszłam do następnego.Ten chyba należał do Liama bo na komodzie stało wiele zdjęć Danielle.Na łóżku leżała lalka Hudego z Toy Story.Weszłam do następnego, było w nim trochę porozrzucanych t-shirtów w paski.Obok łóżka była szafka nocna na której stało zdjęcie Harry’ego i Louis’a i podpisane „Larry“ i obok zdjęcie Eleanor dziewczyny Louisa.Harry mi o niej opowiadała sam poznał ją z Louisem.Weszłam do ostatniego pokoju na piętrze czyli ten musi należeć do Zayn’a.Jego pokój za bardzo się nie wyróżniał oprócz tym ze jako jedyny miał własną garderobę w której wisiało chyba ze 100 bejzbolówek.Skończyłam zwiedzanie pokoju chłopków, chyba się nie obraża ze od nich weszła.Zeszłam na dół.Na dole nie ma nic ciekawego wszędzie była.Salon,kuchnia,toaleta i drzwi które są zamknięte na klucz.Ciekawe co tam jest?Może ukrywają tam kosmitę xD niee. Musze zapytać Harry’ ego co tam jest.Znowu zaczęłam się nudzi.Konie siedzenia w domu idę na miasto.Poszłam na górę się przebrać wybrałam Bluzkę z flagą UK, skórzana czarną kurtkę, podarte jasne dżinsy i buty na szpilce.Przebrałam się, wzięłam kartę kredytową Hazzy i  wyszłam z domu.Pogoda była w sam raz nie za ciepło nie za zimno. Ruszyłam w stronę centrum.Doszłam do pewnej Galerii.Weszłam do pierwszego sklepu.Nie zamierzałam nic kupować miała dużo ciuchów.Oglądałam sukienki, jedna wpadła mi w oko.Była naprawdę ładna.Poszła ją przymierzyć.Pasowała idealnie.Wyszła z przymierzalni żeby przejrzeć się w większym lustrze.
-Bardzo ładna sukienka, bardzo i pasuje-powiedziała dziewczyna na oko w moim wieku,raczej tu nie pracowała.
-Dzięki.Jestem April-podałam jej rękę. Chodź to do mnie nie podobne nie szukałam nigdy  znajomych, chodź teraz myślę ze potrzebuje przyjaciółki, której mogła bym się wygadać. Przecież nie będę mówić Harry’emu o damski rzeczach.
-Jestem Samantha, ale znajomi mówią mi Sam.-uścisnęła moją dłoń.
-Nie wiem czy kupi tą sukienkę, bardzo mi się podoba..
-Kup ją.Harry’emu na pewno się spodoba.
-Co?! Skąd wiesz...

Nowy Bohater:

Imię : Samantha
Nazwisko: Perry
Wzrost:169cm
Waga:50kg
Miejsce urodzenia:Londyn, Wielka Brytania
Data Urodzenia:03.08.1995r.
Wiek:17 lat
Hobby: Zawiązywanie nowych znajomości.
Charakter:Bardzo miła i odważna dziewczyna.Bardzo się śmieje i dużo mówi.Ma wielu znajomych ale żadnych przyjaciół.Mieszka z rodzicami i bratem w Londynie.Lubi chodzić na imprezy ale z umiarem, nie pije zbyt dużo alkoholu. .Jeszcze nigdy się nie zakochała.

***
Dodałam ankietę! Pomóżcie bo nie wiem czy mam założyć drugiego bloga a mam bardzo fajny pomysł na niego, ale oczywiście tego nie zostawię dalej będę go prowadzić.Co myślicie o tym rozdziale?Mi sie nawet podoba. Proszę o komentarze chce poznać wasza opinie :)


sobota, 4 sierpnia 2012

8 rozdział


Miłego czytania:

Drzwi otworzyła nam mama Harry’ego, znaczy tak przypuszczam chodź i tak wygląda młodo.
-No nareszcie jesteście
-Cześć mamo-powiedział z uśmiechem Harry i złapał mnie za rękę-To jest właśnie April
-Ochhh jaka śliczna dziewczyna miałeś racje Harry.
Dzień dobry-uśmiechałam się.Mama Harry’ego poszła nakrywać do stołu a ja z Harry’m poszliśmy do jego pokoju.Pokój była niewielki, ściny kolory niebieskiego. Naprzeciwko drzwi stało łóżko pod oknem, kilka pułek i szafa. Położyliśmy się na łóżku.
-Wiesz chciałbym żaby nasz syn miał taki pokój-powiedział Harry przerywając cisze a mnie to zatkało.
-Czekaja czekaj „nasz syn“?
-No tak znaczy kiedy już wyjdziesz za mnie, biedzimy mieszkać w wielkim domu z mnóstwem kotów i biegających dzieci-wyszczerzył tez swoje zęby
-Hahahah  nieźle to zaplanowałeś tylko jest jedno ale... chyba  będę chciała za ciebie wyjść-wstałam z łóżka i pokazałam mu język.
-Ty nie masz nic do gadania-złapał mnie od tylu za biodra i zaciągną znowu na łóżko-Teraz mi nigdzie nie uciekniesz-powiedział siedzą na mnie i całując mnie bardzo delikatnie.Może to i dobre plany, hahahaha  będę żoną Styles'a.
-Dzieci zachodzicie już wszystko gotowe!-krzyknęła mama Harry’ego z dołu a ja popatrzyłam na loczka wzrokiem mówiącym “ koniec złaź!“.Harry zaśmiał się i nie chciał w ogóle ze mnie zejść więc zaczekam go łaskotać a on oczywiście zaczął się śmieć tak głośno że chwila później mama loczka stała już w drzwiach  się nam przyglądała.
-Koniec zabawy, idziemy już
-Dobrze-powiedzieliśmy jednocześnie i poszliśmy za mama Harry;ego.Jedliśmy w trojkę bo ojczym Harry’ego nie mógł się zjawić.Mama loczka pokazała mi zdjęcie małego Harry’ego była bardzo słodkim dzieciakiem. Pogadaliśmy jeszcze trochę i w końcu opuściliśmy dom Harry’ego i pojechaliśmy w stronę domu.w Domu byli chyba wszyscy oprócz Zayna, siedzieli i oglądali telewizje w salonie.My poszliśmy na górę od razu rzuciliśmy się na łóżko.Leżąc Harry przyglądał mi się i wziął do reki wisiorek który dostałam od Katheryn.Przeczytał za było na nim wy grawerowane i popatrzył mi w oczy.
-Skąd masz ten wisiorek?
-Yyy... Dostałam-nie wiedziałam co mu od powiedzieć
-Od kogo?
-Pamiętasz tę kobietę co siedziała na ławeczce przy grobie dzisiaj.To jest córka mojej ciotki i dała mi go na pamiątkę.-skłamałam
-Rozumiem-popatrzył znowu na wisiorek i go otworzył- Nasze zdjęcie.-i znowu skierował swój wzrok na mnie.
-Tak wstawiłam je tam- powiedział dość skrępowanym głosem nie wiedziałam co powiedzieć.
-Ok skarbie ja idę pod prysznic, chcesz iść ze mną?-uśmiechną się szeroko biorąc ręcznik z szafki.
-Chyba sobie sam poradzisz-powiedziałam szczerząc się tak jak on.Zrezygnowany Harry ruszył w stronę łazienki.Ja wzięłam do ręki mój telefon i popatrzyłam na tapetę, czarno białe zdjęcie Harry’ego .Kocham to zdjęcie wygląda na nim tak niewinnie.
Po chwili Harry wyszedł z łazienki. Wszystko było by spoko  gdyby nie to ze wyszedł nagi!
-Harry!-krzyknęłam i zakryłam oczy rękami
-Tak?
-Ja tu jestem!
-Wiem i co?
-I to że wyszedłeś sobie z łazienki nagi, ja do takich widoków nie mam na o dzień!
-Oj nie martw się przywykniesz.
-Yhy tak ale proszę cie zakryj się chociaż ręcznikiem
-Dobrze.Już możesz patrzeć
-Dziękuję-powiedziałam i wskazałam miejsce obok żeby się koło mnie położył.Wskoczył na łóżko i boją mnie ręką ja się w niego wtuliłam
-Kocham cie wiesz?-powiedziałam
-Wiem skarbie-od powiedział i pocałował mnie w głowę.

***

Wiec jest 8 rozdział.Sorry że tak długo ale nie potrafiłam skleić słów.Jak wam się podoba nowy wygląd strony? Mam do was pytanie: Jak myślicie jak potoczą się dalsze losy Harry’ego i April? Piszcie w komentarzach ; )

niedziela, 29 lipca 2012

7 rozdział


Miłego czytania:
Stałam przed tą kobietą!Nie wiedziałam co robić. Przecież się nie przedstawiłam, skąd zna moje imię!?
-Nie przedstawiłam się!Skąd pani zna moje imię?!-prawie krzyczałam na tą kobietę
-Proszę uspokój się.Zaraz ci wszystko wytłumaczę, siadaj.-wskazał miejsce obok.
-Więc słucham.-usidłam na wskazanym miejscu miejscu
-Moja matka przed śmiercią..-głos jej się załamał-To znaczy, przepraszam nie wiem jak to powiedzieć to trochę dziwne.
-Spokojnie mamy czas-powiedziałam
-Więc moja matka kiedyś się zakochała, właśnie w moim ojcu ale o tym ci chyba już opowiadała że zginą. Nigdy mi o nim za dużo nie odpowiadał, mówiła ze ją to rani gdy o nim wspomina, mówiła że kiedyś znajdzie osobę której wszytko opowie.I tą osobą byłaś ty.Zawsze o 13 wychodziła z domu a wracała o 16.38 nigdy się nie spóźniła to dziwne bo nigdy nie nosiła zegarka.Ale w dniu śmierci pierwszy raz wróciła z uśmiechem na twarzy.Opowiedziała że spotkała ciebie,piękną dziewczynę z długimi blond włosami i pięknym uśmiechem że wszytko ci powiedziała byłam zła na nią, powiedziała wszyto tobie a nie własnej córce, ale nie mam ci tego za złe.Ona zawsze była dziwna.Powiedziała również że gdy umrze mam  ci przekazać to pudełko-przerwała i wyjęła z kieszeni małe pudełeczko w kolorze brązu -Nie wiem co tam jest nie pozwoliła mi otworzyć.Powiedziała że masz na imię April, to chodzi o ciebie prawda.- kiwnęłam głową a kobieta wręczyła mi pudełeczko i odeszła.To było dość dziwne bo ta kobieta mogła mnie na przykład pomylić z kimś innym i ta osoba by skłamała ze ma tak na imię.Otworzyłam pudełko i ujrzałam srebrny wisiorek w kształcie serca z napisem ‚believe until the end... ’(wierz do końca...). Za uwarzyłam ze można go otworzyć. Opuściłam wisior na ziemie gdy tylko ujrzałam co jest w środku.Ale jak to możliwe że w środku serduszka jest zdjęcie moje i Harry’ego.Skąd ona miała nasze zdjęcie, przecież wtedy gdy ją poznałam nie była jeszcze z Harry’m.
Co oznacza napis ‚believe until the end... ’ na wisiorze? Może że na zawsze będę z Harry’m?Podniosłam wisiorek, z drugiej strony serca był napis:
‚..and perhaps will come off ’ (..a może się uda).Co to ma oznaczać? Już nic nie wiem.Przypomniałam sobie że Harry czeka w samochodzie. Założyłam wisiorek na szyje i pobiegłam w kierunku auta.Harry rozmawiał z kimś przez telefon. Wsiadłam i usłyszałam końcowe rozmowy:
-Sam nie wiem-powiedział Harry
-Harry, nie ma żadnego ’nie wiem’ macie tu być za godzinę, chce zobaczyć tą piękną April-powiedział głos w telefonie, a ja spojrzałam na loczka z wielkim uśmiechem a on pocałował mnie w policzek
-Dobrze mamo będziemy.Kocham cie. Pa-powiedział a ja chciałam mu zabrać telefon
-Ja ciebie też-od powiedział głos a Harry zakończył rozmowę i zaczął mnie całować.
-Stop!Stop!Harry kto to był i gdzie mamy być za godzinę?-zapytałam
-Wszystko słyszałaś. Dzwoniła moja mama.Mamy być u niej na kolacji.
-Dzisiaj?!
-Tak a co?
-Musze się przebrać
-Po co?! Przecierze pięknie wyglądasz!
-Oj Harry-pocałowałam go w policzek- ale muszę się spodobać też twojej mamie
-Dobrze dobrze-powiedział i ruszyliśmy.Szybko dojechaliśmy.Od razu pobiegłam do naszego pokoju i zaczęłam szukać ciuchów Harry przyszedł chwile później i położył się na łóżku patrząc na mnie swoimi paczydłami.Wybrałam to :
i poszłam do łazienki się przebrać.Byłam w samej bieliźnie gdy do łazienki wparował Harry.
-Harry czy ty zawsze musisz....-nie dokończyłam bo Harry zaczął mnie bardzo namiętnie całować.Zaszedł mnie od tylu i złapał za biodra masując mój brzuch, myślałam ze zaraz odpłynę.
-Seksownie wyglądasz w tym stroju...-wyszeptał mi do ucha i całował po mnie szyi.
-Tak to się nazywa strój czarny koronkowy stanik i do tego takie same majtki, brawo Styles hahahah-powiedziałam i wygoniłam Harry’ego z łazienki
-No co ! Przecież mowie prawdę! -krzykną a ja ni nie opowiedziałam tylko przejrzałam się w lusterku.Harry miał racje nawet całkiem nieźle wyglądam. Prz-brałam się w ciuchy i wyszłam z łazienki
-Gotowa?-zapytał Hazz
-Tak chodzimy-powiedziałam
Wyszliśmy z domu i weszliśmy do auta.
-Boisz się-zapytał Harry
-Troszeczkę
-Spokojnie-powiedział i mnie pocałował.

***

Więc tak ten rozdział jest taki w kit.Bo wiecie nie lubię pisać pod przymusem więc jeśli chcecie naprawdę dobry rozdział musicie trochę poczekać ; )
Dziękuje Patrycji Malik że czyta mojego bloga, nie wiedziałam ze można się przy nim rozpłakać ;**
Ej no co jest? Pod innymi rozdziałami było po 5 komentarzy  a przy ostatnim był jeden. Proszę piszcie komentarze dla was to niewiele ale dla mnie bardzo dużo ;<