poniedziałek, 29 października 2012

17 rozdział (ostatni)

14 lat później

I pomyśleć że minęło ponad 14 lat.Tyle się zmieniło.Tych lat nie zapomnę do końca życia -powiedziała sobie w myśli przeglądając album ze zdjęciami. "28.04.2015.r  20-ste urodziny April"- taki napis widniał na jednej ze strona albumu.Pamiętam te urodziny.Chłopaki zrobili mi super imprezę.Zaprosili Sam która jest obecnie żoną Nilla, Eda który tak samo jak ja i chłopaki kończy swoją karierę, mojego ojca i resztę znajomych. "Urodzinowe prezenty"-tak podpisane było jedno ze zdjęć.Byłam na nich ja poubierana lub trzymające swoje prezenty. Od Zayna dostałam dwie bejsbolówki jedną czerwoną druga czarą ale na zdjęciu jest tylko czerwona, Lou i Liam podarowali mi aparat, od Danielle i Eleonor żony Liama i Louisa bardzo drogą sukienkę firmy Salas.Od Nialla fioletowy kombinezon podobny do pajacyków dla dzieci, od taty kartę kredytową chodź nie potrzebowałam od niego pieniędzy dzięki tamu ze nagrałam piosenkę na płytę Ed mogłam się samodzielnie utrzymywać.A od Sam pieska rasy Labrador retriever i nazwałam go Monday bo dostałam go właśnie w poniedziałek, mojemu chłopakowi trochę się nie spodobał pomysł ze psem bo bardziej lubi katy ale w końcu się przyzwyczaił.Mój jedyny jako prezent urodzinowy zabrał mnie na wycieczkę do Paryża gdzie mi się oświadczył.Najlepszy dzień w Życiu.

   Przewróciłam kilka kartek i zatrzymałam się an stronie ze zdjęciami podpisanymi " 17.06.2018.r Pierwszy koncert April" Gdy nagrałam piosenkę na płytę Eda zaczęło interesować się mną wiele producentów i menagerow.W 2016 zaczęłam pracować nad moją pierwsza płytą, po roku było gotowa.Wyjechałam w trasę koncertową razem z One Direction.Gdy nadszedł dzień mojego pierwszego koncertu strasznie się stresowałam.Ale nawet nieźle mi poszło.Zostałam gwiazdą.
  Oczywiście połowę wypłaty z pierwszego koncertu wydałam na zakupy z Sam .Na następnych stronach było dużo zdjęć z wakacji,imprez itp.Na ostatniej stronie były zdjęcie z podpisem " 15.02.2020r. Ślub April i Harry'ego" To moja ulubiona, często wracam do tych wspomnień, jest ty wiele zdjęć z mojego wieczoru poniejskiego i wieczoru kawalerskiego Harry'ego.Przygotowań, ceremonii,wesela i podróży poślubnej... zawsze płacze gdy wspominam jeden z najwspanialszych  dni moje życia.Aż dziwne że to wszystko tak się potoczyło, tak szczęśliwie. Największa niespodzianką dla mnie i mojego męża była moja ciąża.Niecałe 6 lat temu urodziła się nam córeczka.Ma blond włosy po mnie i loczki po Harry'm jest naszą mieszanką a na imię ma Kathryn...oboje z Harry'm codziennie dziękujemy Katrhryn za to że nie dała by odszedł.Gdy nasza córka pyta jak się poznaliśmy zawsze opowiadamy jej cała historie, naszą historie ona tylko zawsze wytrzeszcza oczy bo pewnych  rzeczy nie rozumie .
-Mamo!Ratunku!-usłyszałam krzyki Katy z przed pokoju. Położyłam zamknięty album na stoliku przed kanapą i poszłam do źródła krzyków.Zobaczyłam jak mój mąż bawi się z córeczką, są tacy podobni, a zza nich wychodzi Nely suczka razy spaniel która Katy odstała na 4 urodziny i Monday  Labrador którego dostałam na 20 urodziny.
-Mamo weź tatę! On mi dokucza-powiedziała blondyneczka podbiegając do mnie i chowając się za moje nogi.
-Ja tylko chciałem pobawić się z moją córeczką-powiedział Harry, tak jak pierwszego dnia gdy się spotkaliśmy jego głos przyprawiał mnie o ciarki, to chyba nigdy mi nie przejdzie.Harry podszedł do mnie i pocałował mnie a mała zaczęła wystawiać język i mówić "fuj".Takie życie na co dzień,cudowne życie.Nigdy nie żałowałam tego co przytrafiło mi się wcześniej, nawet czasami za tym tęsknie, za tymi przygodami.

"Nie płacz że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się że ci się to przytrafiło"

***

  Tak mi też szkoda ze już koniec, ale niestety kiedyś musiał nadejść.Mam do was prośbę, ci którzy czytają,czytali to opowiadanie proszę niech każdy z was napisze w komentarzu  chociaż"dziękuje"tyle wystarczy.
  Będzie kolejne opowiadanie na nowym blogu.Już mam przygotowanych bohaterów tylko muszę dopracować fabułę.Linka podam koło 5 listopada, będzie dodany jako nowy post. To mój twitter: @mmitula_1D  jakbyście mieli jakieś pytania lub coś.
 Bardzo dziękuję za to że czytaliście moje wypociny.Do następnej historii.Pa! xxx

piątek, 5 października 2012

16 rozdział

 Miłego czytania:

Piosenka!

-Nigdzie nie jadę!-krzyczałam a Harry próbował mnie uspokoić łapiąc mnie za nadgarstki.
-Proszę uspokój się.Chce w końcu to rozwiązać!-Harry też trochę podniósł głos.
-Tego nie nie da wyjaśnić nie rozmierz.Sama nie wiem co z tym zrobić!Nie chce żeby ci się coś stało!Musze odejść!-wyrwałam się z jego uścisku i wyszłam z naszego pokoju.Wybiegłam przed dom, miałam łzy w oczach.Z domu słyszałam jak Harry mnie woła.Zaczęłam biec przed siebie jak najszybciej mogę.Harry przez pewien czas bieg za mną , później już go nie widziałam.Dobiegłam do parku, w tym którym się poznaliśmy.Usiadałam na tamtej ławce.Schowałam głowę w kolana i zakryłam rękami.Płakałam.Dlaczego on nie chce zrozumieć że muszę odejść?Jeżeli nie odejdę jemu coś się stanie a tego bym sobie nie wybaczyła.Zawsze musi się coś psuć.Dlaczego  moje życie nie może być proste? Prze siedziałam w tym parku z godzinne i pewnie prze siedziała bym następną gdyby nie to że zadzwoniła do mnie Louis.
-Halo?-powiedziała
-Gdzie ty do cholery jesteś?!-usłyszałam w słuchawce zdenerwowanego Tommo
-W parku.Louis co się dzieje?!-wstałam z ławki i zaczęłam biec w stronę domu chłopaków.Moje serce waliło 927492840384938 razy na sekundę
-W szpitalu.Harry miał wypadek...
-Co!?W którym?Gdzie?!
-Idź do domu zaraz po ciebie przyjadę.-powiedziałam i się rozpłakałam.Łzy ciekły mi strumieniami.Usiadłam na krawężniku przed domem o czekałam na Tomlinsona .W myślach zdawałam sobie wiele pytań.Czy to przez naszą kutnie.Czy przeze mnie??I jedno które najbardziej nie dawało mi spokoju.. Czy to koniec?Od myśli oderwał mnie Louis który właśnie podjechał pod dom.Szybko wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy.Louis sam nie znał przyczyny wypadku.Z jego opowieści wiem tylko ze po tym jak pobiegł za mną, wszedł do domu i powiedziała że jedzie od tego detektywa.Po 15 min byliśmy już w szpitalu.Harry miał właśnie operacje, nie wiem nawet jaka.Najważniejsze było żeby przeżył.Chłopaki siedzieli razem za mną w poczekalni.Później przyjechała też Sam, bardzo potrzebne było mi jej wsparcie.
-April ktoś do ciebie-powiedział Niall a JA poszłam w głąb korytarza który mi wskazał.Przy ścianie stał detektyw którego wynajęliśmy.Podeszłam do niego a ona gdy mnie zobaczył wyją coś ze swojej czarnej torby.



-To wszytko co udało mi się znaleźć.Bardzo ci współczuje -Wzięłam od mężczyzny dość duża kopertę a ona odszedł.Usiadłam na podłodze i otworzyłam kopertę.Były tam jakieś czarno białe zdjęcia, wycinki z gazet i dokumenty.Jeden ze skrawków z gazety wypadł na podłogę.Wzięłam go do ręki i przeczytałam "Tragiczny wypadek Josha Rewlinga!"Pod tekstem było zdjęcie Josha.To był ten Josh od Katheryn. Obok było jeszcze jedno zdj na którym był rozbity samochód a w oddali jakaś postać.Przyjrzałam się bardziej to była kobieta  Katheryn .Doczytałam się głębiej w tekst i dowidziałam się że Josh był sławnym muzykiem.Wszytko się powtarza.Już traciłam nadzieje że będzie inaczej.W kopercie był jeszcze list.
Drodzy państwo
To wszytko co znalazłem na temat tej kobiety.Sam nie wierze ze to wszystko może być prawdą.Ta cała historia... jak z książki. Jeszcze nigdy w mojej karierze nie zetknąłem się z takim przypadkiem.Życzę szczęścia .Steven Clark

Było w  pół do 1 w noc gdy operacje się skończyła.Lekarz powiedział tylko ze zrobili co mogli i że rano powiedzą mi jaki jest jego stan i co będzie dalej.Louis zadzwonił do rodziców Harry'ego i  jego siostry.Chcieli przyjechać ale powiedziałam ale odradziłam im to nie potrzeba żeby jeździli po nocy.Stanęło na tym ze jak będzie się coś działo mam zadzwonić i ze jutro z samego rana przyjadą.Chłopaki i Sam też już pojechali do domu.Zostałam sama.Harry'ego przewieźli do oddzielnej sali.Weszłam i zobaczyłam bladego Harry'ego który leży bez ruchu i do ciała ma przyczepione jakieś kabelki.Złapałam za rękę mojego chłopaka, była zimno.Był taki blady jakby wyssano z niego całe życie..W drugiej ręce trzymałam naszyjnik Kathryn i zaczęłam mówić
-Proszę nie odbieraj mi go.Zabierz mnie nie jego, on na to nie zasłużył..-zaczęłam płakać.Nagle wszystkie urządzenia zaczęły piszczeć.
-Lekarza!Lekarza!-wybiegłam na korytarz krzycząc.Nagle już nic nie widziałam przed oczami.
***
Czas się powoli żegnać z tą opowieścią.To już przed ostatni rozdział, następny będzie 12 lat
 później.To opowiadanie miało zupełnie inaczej wyglądać... ale i tak się ciesze ze wam się podobało.Bardzo będzie mi go brakowało.Ale będzie nowy blog nowa historia ale szczegóły napisze wam przy ostatnim rozdziale pa ;* do następnego!

piątek, 21 września 2012

15 rozdział

Miłego czytania:
Piosenka!

Wysiadłam szybko z samochodu,nie czekają aż Harry znowu zacznie mówić że to zły pomysł.Wiem że ich reakcja nie będzie coś w stylu "Witaj kochanie! Nareszcie wróciłaś.Co u ciebie?" chciałabym.Przyglądałam się tabliczce z nazwiskiem "Dovson" na drzwiach.Otworzyłam trochę niepewnie drzwi.Uchyliłam je i weszła do środka.Stanęłam i nie wierzyłam własnym oczom.W salonie nie ma ani jeden puszki czy butelki po alkoholu.Na kapnie spał tata który ubrany w białą bluzkę o dżinsy.Rozejrzałam się jeszcze po kuchni tez była posprzątana.Weszłam po schodach które prowadzą na pierwsze piętro.Podeszła do drzwi od mojego pokoju.Jak zawsze widniała na nich tabliczka z napisem "Świat April!Nie wchodzić!"Weszłam do mojego dawne pokoju.Tak dawno tu nie była.Nic nie było zmienione.Gdy się wyprowadzałam pokój wyglądał tak samo.Usiadłam na brzegu mojego łóżka.Po policzku spłynęła mi łza.To było moje królestwa, zamykałam się tu gdy było mi smutno.
-Niczego tu nie ruszałem-usłyszałam głos.Spojrzałam w stronę drzwi stał tam mój tata, uśmiechał się.
-Hej tato.-powiedziałam.Mężczyzna usiadł obok mnie i zaczą mówić:
-Witaj słoneczko.Jak ci się układa z ...
-Harry'm.-dokończyłam
-Nie zdążyłem go poznać.Więc co tam u ciebie?-zapytał widziałam troskę w jego oczach
-Dobrze, mieszkamy razem z jego zespołem niedaleko.Nagrałam piosenkę na płytę Eda-powiedziałam uśmiechając się.Tata wiedział kim jest Ed zawsze byłam jego fanką.
-Gratuluje jest z ciebie dumny.-powiedział i złapał mnie za rękę, chciał ją zabrać ale tego nie zrobiła.
-Tato?-zaczęłam
-Tak słonko?
-Gdzie ona jest?Co się wydarzyło gdy mnie nie było?-dopytywałam a mój tata założył rękę na kark i znaczą mówić:
-Twoja matka zostawiła mnie gdy nie mieliśmy już pieniędzy.Gdy w końcu zrozumiałem coś się wydarzył, co zrobiłem przez ostatnie kilka lat.April posłuchaj chce cie przeprosić że nie byłem dobrym ojcem.Że musiałaś nas utrzymywać.Nie wiem jak jest mi teraz ciężko z tym żyć.Chciałem się z tobą skontaktować ale nie wiedziałem jak.-mówiła a mi z oczy zaczęły spływać łzy w jego oczach tez widziałam łzy
-Tato nie przepraszaj wiem że ciężko wyleczyć się z nałogu.Proszę cie tylko żebyś więcej nie pił.-powiedziałam rzez płacz a mój tata mnie przytulił mówiąc mi do ucha-obiecuje.Nie chce wiedzieć co się dzieje teraz z moją matką, niech spierdala.Nie chce jej znać.Wróciliśmy z tatą na dół do salonu zrobił nam herbatę a ja poszłam po Harry'ego by poznała już mojego już zdrowego ojca.Jestem taka szczęśliwa, nareszcie zaczyna się coś układać.
W DOMU HARRY'EGO
-Widzisz nie było się czy martwić-powiedziałam kładąc się na łóżko w pokoju mojego chłopaka.
-Tak tak wiem .-powiedział kładąc się obok mnie-Dzwonił do mnie detektyw, znalazł już kilka wiadomość na temat tej kobiety mam się jutro z nim spotkać i wszytko nam opowie.-powiedział Harry a mi od razu zrobiło się smutno.Przecież jeśli ta cała historia okaże się kłamstwem nie wie co zrobię.Może Katheryn to wszytko zmyśliła bo była chora i może to że umarła to zbieg okoliczności.A ta kobieta która dała mi naszyjnik to może też jaką wariatka.Sama nie wiem, ale tam było zdjęcie moje i Harry'ego.Harry poszedł wsiąść prysznic a ja przyjrzałam się bardziej wisiorkowi.Otworzyłam go i wyjęłam zdjęcie.Z tyłu była data 23.07.1943.r. Kate and Josh FOREVER.Na zdjęciu nie jestem ja i Harry tylko Katheryn i pewnie jej wielka miłość Josh.Jestem bardzo do niej podobna tak samo Harry do Josha.A jeśli będzie tek samo.Boje się.
-Co tam kochanie?-zapytał Harry który nagle znalazł się koło mnie.Ja nic nie powiedziałam tylko podałam Harry'emu zdjęci.Ona gdy tylko zobaczył co jest z tyłu napisane znaczą drapać się po głowie
-Harry boje się!-powiedziałam trochę z głośno i wtuliłam się w niego.On przytulił mnie i szepną mi do uch-nie martw się wszytko się jutro wyjaśni"-Zasnęłam w jego ramionach.

***
Strasznie was przepraszam że tak długo ale mam szkolę, lekcje znajomych.Trochę krótki ale następny będzie długi i będzie się w nim dużo działo :D
Pamiętajcie o ankietach !

niedziela, 9 września 2012

OGŁOSZENIE !

Więc tak widzę że nikomu z was nie chce się pisać komentarzy przy rozdziałach.Trochę to przykre, ale mam pomysł.Więc przy każdym nowym rozdziale będzie ankieta : Czytasz np. 15rozdział i odpowiedź tak.Po prostu ci co czytali rozdział będą zaznaczają tak.Proszę bierzcie udział w ankiecie to dla mnie ważne, bo chce widzieć ile osób czyta rozdziały. Będzie jeszcze jedna ankieta : Czy podobał ci się rozdział np. 15 odpowiedzi tak lub nie, przy tej odpowiadacie prawdę nawet jeśli wam sie nie podobał. Więc dzisiaj możliwe że pojawi się rozdział ale nic nie obiecuje ;]
Kocham was pa ;*

wtorek, 4 września 2012

14 rozdział


Sammy miała dzisiaj na sobie jasno różowy sweterek,jasne dżinsy, beżowe botki i tego samego koloru torebkę.Przytuliłyśmy się i zaprosiłam ją do środka.
-Chłopaki mamy gościa!-krzyknęłam a Sammy dziwnie na mnie popatrzyła.Usiadłyśmy na kanapie koło Harry’ego naprzeciwko nas siedział Louis i Niall a Zayn już do nas dochodził.
-To tak-zwróciłam się do Sam-Harry’ego już znasz.To jest Niall- wskazałam na blondyna a on się uśmiechną-to Louis i Zayn i brakuje jeszcze Liam ale jest na randce ze swój dziewczyną-powiedziałam a chłopaki podali jej ręce.Ja przytuliłam się do Harry’ego a on obią mnie ręką.Gdy przyglądałam się jak Sam rozmawia z chłopakami pomyślałam żeby któregoś z nią nie ze swatać.Może Nialla.Ciągle na nią patrzy śmieje się, pasowali by do siebie.Moja przyjaciółka ciągle coś mówiła do blondyna a on zaciekawiony słuchał jej każdego słowa.Może się zakochał, to by była takie słodki.On w ogóle jest słodki, zawsze najlepiej mi się z nim gadało.Musze niedługo się go zapytać co myśli o Sam, od Sam tez muszę się dowiedzieć czy go polubiła.
-Sam chodź pomożesz zrobić coś w kuchni-powiedział wstając
-Ok-wstała i poszła za mną.Wyjęłam miskę z szafki a ona rozpakowała chipsy w między czasie zapytałam ja:
-I co podoba ci się Niall?-zapytał prosto z mostu
-April- krzyknęła a ja się zaśmiałam
-No co tylko pytam.To jak podoba?-dopytywałam
-Jest miły.-powiedziała i poszła znowu do salonu.
-Ja już muszę lecieć-powiedziała żegnają się z chłopakami
-To ja ci odprowadzę- zaproponował Niall a ona kiwnęła głową na tak.może nie będę musiała się wtrącać może sami się zejdąUsiadłam znowu obok Harry’ego który robił coś w telefonie
-Z kim tak piszesz- zapytałam i wyrwałam mu z reki telefon
-Ej oddawaj!-krzyną i próbował mi zabrać swój telefon telefon.
-Czekaj hahahah- zobaczyła ze pisze ze swoja mama to słodki.Uciekłam od niego mi zaczęłam czytać esemesy.
-April no weź-krzykną i próbował mnie złapać
-“Ja tez cie kocham mamo“ Jakie to słodki-przeczytał jedno na głos a chłopaki się zaśmiali.
-To nie mam na ciebie focha!-powiedział i odwrócił się do mnie plecami.Podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu od razu się uśmiechną.
-Nienawidzę cie za to że tak na mnie działasz-powiedział i odwrócił się.Chciał mnie pocałować ale on zabrał mi swój telefon i pobiegł na górę głośno się śmiejąc.
-Już nie żyjesz Styles!-krzyknęłam biegnąc za nim.
Wbiegł do naszego pokoju.Weszłam do niego powili rozglądając się nigdzie go nie było.Nagle poczuła jak ktoś pasuje mnie po biodrach, odwróciłam się i ujrzałam te śliczne zielone oczy.Harry nachylił się by mnie pocwałować uległam.Kocham smak jego ust.
-Harry martwię się?-powiedział przerywając pocałunek-Martwię się o moich rodziców-dokończyłam
-No tak-powiedział przeczesując swoje loki palcami.
-Nawet nie wiem co się z nimi dzieje czy żyją.Wiem że nie byli dobrymi rodzicami ale kocham ich.Chce do nich pojechać.
-Ale pojadę z tobą.
-Harry to moi rodzice.Chce z nimi porozmawiać sam na sam.Może zgodzą się na leczenie.
-To niebezpieczne, jeśli znowu cie zamkną.-usiadł na łóżku
-Poradzę sobie.Jeśli będzie się oś działo zadzwonię do ciebie-usidłam koło niego
-Obiecujesz?-spojrzał na mnie, widać było ze się martwi
-Tak.Pojadę jutro z samego rana.Dobrze?-zapytał przytulając się do niego
-Ale cie zawiozę-powiedział, jak zawsze uparty Styles.
-Hahaha dobrze.-pocałowałam go w policzek.Przez resztę dnia siedzieliśmy w sypialni i oglądaliśmy jakieś filmy.

Następny dzień
Gdy się obudziłam Harry jeszcze spał.Spojrzałam na zegarek była 8.12.
-Wstawaj skarbie-powiedziałam mu do uch a ona się obudził
-Co dzisiaj robimy-zapytał przeciągają się
-Jadę do rodziców.-powiedział wstając z łóżka i podchodząc do szafy.
-A no tak-widział smutek na jego twarz.Podeszła do niego i powiedziałam
  -Ej nic mi nie będzie daje słowo-powiedział i przytuliłam go.Znowu podeszłam do szafy i zaczęłam szuka jakiś ubrań.Wybrałam to :Poszłam
do łazienki się przebrać i wykąpać.Po 30 min była .Harry czekał już na mnie na do,e wzięłam tylko telefon i zeszłam na dół.Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy w stronę mojego starego domu.






***
Rozdział w sumie spoko ale troche krótki xd. 5 komentarzy = 15 rozdział 
Koniec konkursu!Wiem wiem już już dwa dni temu, ale wgl nie miałam kiedy coś napisać.Wiecie Szkoła ;p Więc zwycięzcą została : Natalka Wiech Gratulacje!Natalia przysłała Prace na obie kategorie ; ] Bardzo mi się spodobły. Zachęcam Cię Natalia żebyś założyła swojego bloga, oczywiście jeśle jeszcze tego nie zrobiłaś.A teraz jej prace :

Charakterystyka :

Imię: Nathalie
Nazwisko: Depp
Wzrost: 165 cm
Waga:47 kg
Miejsce urodzenia: Londyn, Wielka Brytania ( ma korzenie Polskie ale jest pochodzenia Brytyjskiego/Angielskiego/Londynskiego)
Data urodzenia: 06.09.1994r.
Wiek:18lat (przepraszam ale nie wiem ktory miesiac i dzien jest w opowiadaniu )
Hobby: Śpiewanie, aktorstwo, granie na gitarze, granie w piłkę nożną, taniec.
Charakter: Jest miła, każdego zaraża dobrą energią , ale jeśli ktoś ją zdenerwuje potrafi być wredna, chamska, beszczelna i arogancka. Jej ojcem jest Johny Depp, więc gra w filmach i jest tak samo dobra w aktorstwie jak jej cała rodzina. Ma wielu przyjaciół ale tylko takich "na chwilę". Jeśli zacznie z kimś dłużej rozmawiać robi się strasznie gadatliwa, ale ludziom to nie przeszkadza, ponieważ jak twierdzą lubią ją słuchać.
Jak pozna April: April pozna dzięki Liamowi bo to on pierwszy ją pozna i przedstawi chłopcom i głównej bohaterce.

Rozdział:

~oczami Nathalie~
Jak zawsze poszłam z moim psem labradorem biszkoptowym o imieniu Abi na spacer do parku. Chociaż szłam wolno to już po 5 min. bylam w parku i mogłam spuścić 4-miesięczną suczkę. Gdy tak siedziałam i bawiłam się telefonem podszedł do mnie ciemny blondyn ubrany w beżowe  spodnie  z obniżonym krokiem i białym T-shirt'cie:
-Cześć mógłbym się dosiąść?-zapytał i uśmiechnął się słodko.
-Hej ,jasne proszę - posłałam mu uroczy uśmiech.
Przez chwilę panowała niezręczna cisza ale chłopak postanowił ją przerwać.
-Mógłbym wiedzieć jak masz na imię?-spytał i się troszeczke speszył
-Jestem Nathalie Depp, a ty?-odpowiedziałam mu i posłałam jeden ze swoich uśmiechów
-Ja jestem Liam Payne.-uśmiechnął się-Przepraszam, że Cię spytam ale chyba gdzieś już Cię widziałem i to imię i nazwisko też już gdzieś słyszałem.
-Hmm.. no nie wiem nie wiem.Wiesz twoje imię i nazwisko też znam i Ciebie też już gdzieś widziałam - zaśmiałam się a chłopak mi zawtórowal
-Wiem!-klasnął w dłonie i uśmiechnął się-Ty jesteś córką John'ego Depp'a.
-haha-uśmiechnęłam się-spostrzegawczy jesteś-zaśmiałam się a on mi zawtórował-ja też wiem z kąd Cię znam.-powiedziałam-Ty jesteś jednym z członków tego przystojnego i utalentowanego zespołu, One Direction-powiedziałam i zaomniałam się ugryść w język.
Gdy wypowiedziałam to ostatnie zdanie Liam zaśmiał się, a ja miałam wrażenie, że robię się czerwona ze wstydu.
~oczami Liama~
Gdy wyowiedziała to ostatnie zdanie bardzo się ucieszyłem może tego nie pokazywałem, ale strasznie podoba mi się Nathalie nie chce tego okazywać od razu bo nie chcę, żeby pomyślała sobie, że jestem jakimś podrywaczem czy kimś innym.
-Wyglądasz słodko jak się czerwienisz-powiedziałem i uśmiechnąłem się.
Dopiero po chwili gdy zorientowałem sie co powiedziałem sam zaczerwieniłem się. A po chwili zaczęliśmy się śmiać.
Chciałem ją zapytać czy nie wyszła by ze mna do Milk Shake City, gdy zauważyłem, że dziewczyna znieruchomiała.
~oczami Nathalie~
Miło rozmawiało mi się z Liamem. Był dla mnie bardzo miły i chyba zaczynam się w nim zakochiwać. Nathalie przestań tak myśleć ty jesteś z Neymar'em. Okej troche dziwne, można powiedzieć, że gadam sama ze sobą w myślach ale co tam i tak nikt się nigdy nie dowie :D haha . Gdy zauważyłam, że ktoś zaczepia moją Abi i zabi ją czymś.Liam chyba zauważył moje zdenerwowanie bo od razu spytał:
-Nathalie coś się stało? Coś jest nie tak?
-Liam widzisz tamtego psa?
-Tak bardzo ładnny a co?-spytał a ja w duchu się uśmiechnęłam, że mu się podoba.
-To jest mój pies i mam wrażenie, że ktoś go czymś wabi...- powiedziałam- A i dziękuję - posłałąm mu słodki uśmiech
 -Poczekaj tutaj.- wziął smycz i pobiegł.
~oczami Liama~
Wziąłem smycz i pobiegłem po psa. Z myślą, że może tak da się zaprosić na shaka. Gdy dotarłem do psa zapiąłem mu smycz i chciałem już pójść, gdy spojrzałem na kolesia, którego twarz przypominała: zdezorientowanie,strach i niepewnosc. Nie zwracając uwagi na niego poszedłem z psem do Nathalie.
-Proszę oto twój pies - powiedziałem i uśmiechnąłem się niczym bohater xD.
-Dziekuję - powiedziała i przytuliła mnie po czym niezauważalnie pocałowała w policzek.
Ja nie byłem w stanie jej nic odpowiedzieć jedynie co zrobiłem to uśmiechnąłem się.
-Może zgodziła byś się pójść ze mna do Milk Shake City?
-Jasne tylko kiedy? - zapytała.
-Może teraz? - zapytałem niepewnie
-Dobrze tylko mógłbyś ze mna pójść odprowadzić psa?-uśmiechnęła się a ja już jak głupi do sera cieszyłęm się.
~oczami Nathalie~
Do domu szliśmy ciągle rozmawiając i śmiejąc się. Psa wpóściłam tylko do drzwi domu i poszliśmy na shaka. Gdy byliśmy na miejscu Liam powiedział żebym znalazła wolny stolik i czekała na niego a on pójdzie zamówić. Oczywiście spytał jeszcze jakiego chce shaka. Gdy wrócił stwierdziliśmy, że pójdziemy się przejść. Gdy byliśmy już jakieś 5 minut drogi od MSC zaczął padać deszcz. Staneliśmy jak te dwa głupki pod drzewem i myśleliśmy co robić.

Strasznie mi sie podoba a wam?

Obserwujcie Natalie na TT : @Natalia_Wiech

środa, 29 sierpnia 2012

13 rozdział

UWAGA !
Założyłam nowego bloga! Prowadzę go razem z kuzynką.Dziękuje ci Natalia że się zgodziłaś ;*
Są na razie bohaterowie ale dzisiaj powinien ukazać się prolog^^
Zapraszam!

fight-love-suffer -NOWY

Miłego czytania :
Piosenka!

-Nie Harry!Nie da się nic z tym zrobić!Boje się!-zaczęłam bić go rękami w tors.
-Uspokój się-złapał mnie za nadgarstki-Nic mi nie będzie!
-Nie wierzysz mi?!-spojrzałam mu w oczy po czym odeszłam odwracając się palcami.
-Wierz ale jeśli ta Katheryn była chora, jeśli sobie to wszytko wymyśliła-powiedział podchodząc trochę bliżej.
-Nie masz pewności-odwróciłam się do niego przodem on stał metr ode mnie.
-To wynajmę detektywa!On wszytko sprawdzi dobrze?-podszedł i złapał mnie z ramiona.
-Ok ale dzisiaj zostaniesz ze mną.-powiedziałam a ona pocałował mnie delikatnie w czoło. Wziął mnie za rękę i poszliśmy na górę.Harry włączył jakiś film, w połowie usnęłam.

Następny dzień
Obudziłam się sama, znowu.Zeszłam na dół do kuchnie gdzie Harry już coś pitrasił.Usidłam naprzeciwko niego przy blacie.
-Dlaczego nigdy mnie nie budzisz?-zapytał gryząc kawałek jabłka które wzięłam z koszyka.
-Bo tak słodko śpisz że aż szkoda psuć takiego widoku.-powiedział szczerząc się
-Hahahah przestań.Co tam gotujesz?-zapytał zaglądając do patelni
-Dziś le mistrz Harry zaprezentuję omlet z serem czyli  omlet de fromasz (nie wiem jak to się pisze xd)-powiedział ze śmiesznym francuskim akcentem.
-Mmmmm
Zjedliśmy śniadanie później wstała reszta chłopków. Ogarnęliśmy się i pojechaliśmy do detektywa którego polecił na Louis.
-Skąd Louis zna tego detektywa?-zapytał gdy staliśmy przez wejściem do budynku w którym znajdowało się biuro detektywistyczne.
-Kiedyś wynajął go żeby śledzić swoją byłą-wyjaśni Hazz
-Po co?-zapytał zdziwiona
-Myślał że go zdradza.Ale ten niby kochanek okazał się bratem ciotecznym gejem.Gdy on się dowiedziała że kazał ją szpiegować zerwała z nim.-opowiadał gdy jechaliśmy windą.Biuro znajdowało się na 12 piętrze. Stanęliśmy przed drzwiami gdzie była tabliczka "Biuro Detektywa Stevena Clarka". Zapukaliśmy po czym usłyszeliśmy "proszę".Weszliśmy, biuro było w kolorach bladej zieleni.Na środku stało metalowe biurko przy którym siedział 50-letni mężczyzna.Za nim było wielkie okno przez które było widać ulice Londynu. Mężczyzna wskazał dwa miejsca przez biurkiem.Usiedliśmy a mężczyzna zapytał:
-W czym mogę pomóc?
-Więc-zaczął Harry-Chcemy żeby pan poszukał informacji na temat Pewniej kobiety.Nazywa się Katheryn Moon zmarła dnia 17.07.2012 tyle o niej wiemy-gdy Harry opowiadał Mężczyzna zapisywał coś w notatniku.
-Czego chcielibyście się dowiedzieć o tej kobiecie? Jest waszą rodziną?-zapytał detektyw
-Wszystkiego!-powiedziałam
-A jest z wami spokrewniona ?-zapytał ponownie mężczyzna
-Nie-opowiedział Harry.
-Dobrze proszę zostawić mi swój numer telefony jeżeli się czegoś dowiem zadzwonię do państwa.-powiedział mężczyzna a Harry wręczył mu swój numer.Gdy wyszliśmy z budynku zrobiło mi się lżej na sercu.Niedługo dowiem się czy to prawda. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu.Dzisiaj ma przyjść do nas Sammy.Harry już ją poznał ale reszta chłopków nie miała jeszcze okazji.Po 10 minutach dojechaliśmy do domu.W domu byli chyba wszyscy oprócz Liama.W salonie siedział Niall i Louis w kuchni urzędował Zayn. Przysiedliśmy się do nich.
-Gdzie byliście?-zapytał Niall  odrywając się od telewizora, Louis tez na nas spojrzał. Popatrzaliśmy na siebie z Harry'm, nie wiedzieliśmypowiedzieć.
-Na zakupach-palną 
-A gdzie macie zakupy-zapytał Louis
-Yyyyy-zaczęłam- nie było nic ciekawego-powiedział po czym usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.Szybko wstałam i podbiegłam do drzwi.Otworzyłam i zobaczyłam Sammy.

***
Trochę podkręciłam, bo nie chce żaby wszystko była słodko i szczęśliwie czasami musi się co psuć.  Znowu 5 komentarzy = 14 rozdział ^^

Przypominam o Konkursie!

To tak konkurs polega na :
1.Napisaniu rozdziału.Rozdział nie musi mieć nic wspólnego z tym co teraz dzieje się w opowiadaniu, możecie napisać np. że Harry nie jest z April.Rozdział może być z perspektywy każdego nawet mamy April. Piszcie co chcecie.
2.Lub zrobić Charakterystykę nowego/nowej  bohatera/bohaterki musicie napisać :
Imię: 
Nazwisko: 
Wzrost
Waga: 
Miejsce urodzenie :
Data urodzenie: 
Wiek: 
Hobby: 
Charakter: 
Jak pozna April:

Wybiorę  jedną parce z każdej kategorii. Wygrane prace zostaną umieszczone pod rozdziałem, a wasz blog, lub strona nafacebooku,lub twtter, lub tumbrl przez kolejne 5 rozdziałów będzie rozpowszechniany pod rozdziałem.

Prace wysyłać na:   the.look.of.love@interia.pl   W temacie pisać  ''konkurs''  Prace można wysyłać do 2 września od dzisiajW wiadomościach proszę też umieszczać link do strony,bloga,twittera , tumblra  lub facebooka którego mam udostępnić na blogu.Każdy ma szanse!

niedziela, 26 sierpnia 2012

12 rozdział

Miłego czytania :

Piosenka !

-Co się dzieje April?-zapytał Hazz który właśnie wsiadał do samochodu.
-Nic.-powiedziałam zapinając pas.On i tak wiedział że kłamie.Dobrze mnie znał.
-Jak nie chce to nie mów-powiedział trochę ze złością i odpalił samochód.Od tamtej nocy gdy zrobiliśmy to z Harry'm, ciągle śni mi się Katherine, ciągle myślę o jej słowach "Byliśmy za sobą bardzo długo ale pewnego dnia go straciłam". Martwię się że starce Harry'ego na zawsze.Spojrzałam na wisior. Często go oglądam szukam jakiś wskazówkę ale nic nie znalazłam.Nawet dzisiaj, w dzień kiedy mam nagrywać swoją pierwszą piosenkę na płytę Eda nie daje mi to spokoju.Dojechaliśmy na miejsce.W windzie w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy.
-Harry przepraszam.-złapałam go za rękę
-Nic się nie stało, ale w domu masz mi powiedzieć co cie tak martwi.-rozkazał a ja po cichu mu przytaknęłam.W studiu czekał już na nas Ed i jeszcze jakiś mężczyzna ale nie znam go.Od razu weszłam do pomieszczenia za szybą, wzięłam ze sobą jeszcze butelkę wody i tekst. Trochę się denerwuje jeszcze nigdy nie nagrywałam w tak profesjonalnym studio.Chłopak za stołem montażowym powiedział żebym założyła słuchawki.Usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki. Zaczęłam śpiewać.Piosenka miała tytuł Don't talk to me Podobały mi się słowa, napisał je sam Ed  trochę przy pomocy Harry'ego.Przez cały czas gdy śpiewałam Harry Uśmiechał się i mówił "Good" Cieszyłam się może dzięki temu w  końcu spełnią się marzenie.W prawdzie większość się spełniła Harry,poznanie mojego idola.Jeszcze tylko wyleczenie rodziców z alkoholizmu.Od mojej wyprowadzki w ogóle  się z nimi nie kontaktowałam.Musze niedługo tam pojechać w końcu to moi rodzice.Po godzinie wszystko już było gotowe.Mój wokal świetnie posuwała do tej piosenkibardzo mi się podobała tak jak Harry'emu.Pożegnaliśmy się z Ed'em i pojechaliśmy do domu.Gdy tylko przeszliśmy przez próg.Harry zaciągnął mnie na kanapę a ja zaczęłam mu wszytko powiadać.O Katheryn. o wisiorku od niej o tym że ciągle mi się śnie i ze boje się że go stracę.Gdy to opowiadałam płakałam a Harry patrzył w podłogę i się zastawiał.
-Harry!-krzyknęłam przez łzy
-Przepraszam ale wiem już co powinniśmy zrobić.Więc.....

***
Foch forever! Przy 11 rozdziale nie było ani jednego komentarza.O co chodzi?źle pisze nie podoba wam się? Powiedzcie co mam zmienić!Sorry za taki krótki rozdział ale byłam trochę wkurzona.... 
Teraz 5 komentarzy = 13 rozdział

A i przypominam o konkursie :

To tak konkurs polega na :
1.Napisaniu rozdziału.Rozdział nie musi mieć nic wspólnego z tym co teraz dzieje się w opowiadaniu, możecie napisać np. że Harry nie jest z April.Rozdział może być z perspektywy każdego nawet mamy April. Piszcie co chcecie.
2.Lub zrobić Charakterystykę nowego/nowej  bohatera/bohaterki musicie napisać :
Imię: 
Nazwisko: 
Wzrost
Waga: 
Miejsce urodzenie :
Data urodzenie: 
Wiek: 
Hobby: 
Charakter: 
Jak pozna April:


Wybiorę  jedną parce z każdej kategorii. Wygrane prace zostaną umieszczone pod rozdziałem, a wasz blog, lub strona nafacebooku,lub twtter, lub tumbrl przez kolejne 5 rozdziałów będzie rozpowszechniany pod rozdziałem.

Prace wysyłać na:   the.look.of.love@interia.pl   W temacie pisać  ''konkurs''  Prace można wysyłać do 2 września od dzisiajW wiadomościach proszę też umieszczać link do strony,bloga,twittera , tumblra  lub facebooka którego mam udostępnić na blogu.Każdy ma szanse!