poniedziałek, 9 lipca 2012

3 rozdział

Miłego czytania :

Nareszcie sobota ! -pomyślałam i zaczęłam się przeciągać, mogłam dzisiaj spać do której che miałam wolne bo pan. Podeszłam do okna i rozsłoniłam firanki.Słońce poraziło mnie w oczy, była bardzo ładna pogoda. Wzięłam ciuchy z komdy i udałm sie do łazienki.Było już gróbo po 12 jak wyszłam z łazienki włosy miałam jeszcze mokre bo nie chciałam obudzić rodziców bo dalej spali.Po całym salonie walały się butelki po wódce i piwach.Nie chciał juz na to patrzeć i poszłam na górę. Stanęłam przed lustrem które stało koło komody i zaczęłam rozczesywać moje długie włosy trochę mi to zajęło.Ubrana byłam w niebieski top z napisem "Love" szare krótkie spodenki i niebieskie trampki.Ubrałam się byle jak bo i tak o 16 mam randkę z Harry'm.Boże mam randkę nie dociera to do mnie że sie zgodziłam on musiał mi coś zrobić haha.Wysuszyłam włosy i postanowiłam żeby poszukać o Harry'm czegoś w necie. Wpisałam w Google Harry Styles i wyskoczyło mi bardzo dużo zdjęć ale samego Harry'ego albo z czwórką jakiś chłopaków.Zdjęcie z tymi chłopakami było podpisane "One Direction" poszperałam jeszcze trochę i okazało się ze to jest zespół a Harry jest jednym z jego członków. Ciekawe czy zamierza mi o tym powiedzieć.Siadłam na Twittera i weszłam na jego profil. Godzinę temu napisał "Nie mogę się doczekać naszego spotkania." nie dodał mojego imienia ani nic może nie chciał żeby jago fani się dowiedzieli bo miał ich sporo 5 milionów osób go obserwuje także i ja.Gdy zeszłam z Twittera była 14 poszłam do sklepu po coś do jedzenie.Kupiłam sobie sałatkę, zjadłam i poszłam do swojego pokoju.Włączyłam piosenkę Eda Sheerena-Drunk i zaczęłam szukać jakiś ciuchów na spotkanie.Nie zamierzam się stroić.Nie wiem czy tak bardzo mi zależy na tym spotkaniu ale Harry wydaje się miły i chce mnie poznać więc, pójdę tam.Po godzinie przymierzania ciuchów wybrałam fioletową tunikę z rekawami 3/4, czarne rurki. szare trampki i do tego czarna torebke w kształcie serca.

O 17.30 wyszłam z domu.O 17.55 była już w umówionym miejscu.Czekałam, zaczęłam bawić się swojim telefonem.Nagle straciłam obraz, nic nie widziałam ktoś zasłonił mi oczy
-Zgadnij kto to ?-powiedział znany mi głos.
-Harry!-Krzyknęłam a on od razu zdają swoje dłonie z moich oczy i mnie przytulił.Musze przyznać przytula nawet dobrze.
-To co robimy?-zapytam a Harry zrobił myślącą minę
-może kino-odpowiedział
-W taki piękny dzień nie chce siedzieć w ciemnym kinie
-to może spacer ?.-zapytał
-Już lepiej.-odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę parku.
Harry opowiedział mi o swoim zespole, o tym jak zostali sławni o swojej rodzinie jak go wspiera, ja tylko słuchałam co mówi.
-To teraz ty opowiedz coś o sobie.-powiedział nie wiedziałam co powiedzieć, od czego zacząć
-To tak mieszkam z rodzicami,moi rodzice nie pracują sama za wszystko płace ale nie chce o tym mówić, dziadkowie mi pomagają.Hmmm co jeszcze lubie śpiewać.
-Ooo zaśpiewaj mi coś
-Nie to zły pomysł.
-No proszę! Dla mnie.- powiedział i spojrzał mi w oczy dla tych oczy zrobię wszytko.
-No ok ale ty ze mną. Znasz piosenkę Eda Sheerena Lego House?
-Jasne, Ed to mój kumpel.
-Co ty gadasz? Ja go kocham!
-Może kiedyś go poznasz a teraz zaczynaj-Powiedział a ja zaczęłam śpiewać pierwszą zwrotkę później razem zaśpiewaliśmy refren.
-Masz wspaniały wokal!Mówi ci to profesjonalista-mówiąc to poruszał śmiesznie brwiami
-Hahahaha dzięki.
Spacerowaliśmy po parku.Usiedliśmy na ławce, zaczynało robić się już ciemno
-Harry ja już muszę iść...-powiedziałam i wstałam
-Nie nie odchodź-powiedział i złapał mnie za rękę, aż mnie ciarki przeszły.
-Ale muszę...
-Nie proszę! Bo będę płakał.-powiedział i zrobił smutna minę
-Hahahah ok.-Powiedziałam.Harry to jedyna osoba która umie mnie rozśmieszyć. Siedzieliśmy i Harry ciągle doprowadzał mnie do śmiechu
-Masz bardzo fajny śmiech.-Powiedział i  się uśmiechną pokazując te swoje białe równiutkie ząbki.
-Weź przestań! Okropny jest!-powiedział i nie wiem jakim cudem spadłam z ławki
-Hahahahaha....-zaczął się śmiać
-Z czego się śmiejesz?
-Z ciebie!
-O nieeee! Zaraz pożałujesz.-powiedziałam.Usiadłam na nim i zaczęłam go łaskotać.On zaczął machać rekom,i i się śmiać
-Dobra! Już nie mogę przestań!-krzyczał śmiejąc się
-Dobra koniec.-powiedziałam i zeszła z niego. Zamknęłam na chwile oczy i to co poczułam było jak najwspanialsza rozkosz.Nasze usta pasowały do siebie idealnie jeszcze nigdy takiego czegoś nie czułam.W brzuchy czułam motylki pierwszy raz w życiu. Całowaliśmy się dość długo w końcu się od siebie oderwaliśmy.Siedzieliśmy w ciszy  nie patrząc na siebie w końcu Harry się odezwał:
-Przeprasza...-powiedział kierując swoje pczydła na mnie
-Za co?
-Za to ze cie pocałowałem.Przepraszam ale tak pięknie wyglądałaś że nie mogłem sie powstrzyma...-mówił a ja zaczęłam go całować.
-nie masz za co...-powiedziałam przerywając na chwile pocałunek.Nie wiem co we mnie wstąpiło chyba się zakochałam.Ale nie wiem nawet kiedy. Może to i głupie ale czułam ze to ten na którego tyle czekałam.I nagle przypomniały mi się słowa staruszki "ale pewnego dnie go straciłam..". Przerwałam pocałunek.
-Harry...-zaczęłam
-Czekaj ja chce ci coś powiedzieć-przerwał mi
-Słucham
-Gdy cie spotkałem wtedy w parku nie myślałem ze się w tobie zakocham.Ale gdy wtedy gdy się przedstawiłaś i odeszłaś poczułem ukucie w sercu.Przez całą noc nie spałem bo myślałem o tobie. Następnego dnie wo gule nie miałem humoru al gdy spodlałem cie w sklepie znowu chciało mi się żyć.Wiem że prawie wo gule się nie znamy ale Kocham Cie...-Gdy wypowiedział te ostatnie dwa słowa znowu poczułam motyli w brzuchu.
-Harry pierwszy raz kogoś takiego spotkałam.Ale nie możemy być razem. Po prostu za mało się znamy boje się, boje się ze mnie zranisz lub że cie stracę ...
-April! Ja nigdy cie nie zostawię i mnie nie stracisz. Proszę daj mi szanse!Daj nam szanse!- powiedział i zaczęliśmy się całować.Znowu poczułam motylki przez tego wariata.
-Harry ! Kocham Cię !-wykrzyknęłam a Harry złapał mnie w pasie i zaczął kręcić
-Harry! Harry! Postaw mnie! Musze już wracać do domu !
-Dobrze ale odprowadzę cie nie pozwolę żebyś o tej godzinie sama wracał do domu.-powiedział, wziął mnie za rękę i poszliśmy w stronę mojego domu.Po 20 minutach staliśmy pod moim domem.
-No to.... Do widzenia panie Styles.-powiedziałam i przytuliłam Harry'ego
-I co tylko tyle? A gdzie buziak?
-No nie wiem czy zasłużyłeś?-zapytałam poruszając brwiami
-Chodź tu !-przyciągnął mnie do siebie i zaczął namiętnie całować
-Ok starczy kochasiu. Do widzenia-powiedziałam i wyrwałam się z jego objęć
-Czekaj daj mi swój numer
-Aaa no tak pisz 958......
-Ok napisze! Pa!-krzyczał odchodząc
Weszłam do domu i od razu poszła spać. Leżałam i nagle przeszedł do mnie esemes, był od Harry'ego
"Już tęsknie ;< " Odpisałam "Ja też tęsknie.Śpij już Dobranoc :*** "  po minucie dostałam odpowiedź "Słodkich snów ;*"-odczytałam esemesa i poszłam spać.

***
I mamy 3 ! :D
Myślę ze ten rozdział jest całkiem spoko :3
Proszę dodajcie komentarze bo nie wiem czy mam dalej pisać xd
A i jakby co to mój Twitter :@malwi280499
Podawajcie swoje TT w komentarzach to was Followne ;]


10 komentarzy:

  1. Zakochałam się w tym!!! <333
    ja chce juz 4 rozdział!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww *_* powodzenia! ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz dalej ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. genialne opowiadanie :* Aww ^-^

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!! Pisz dalej kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  6. To WYMIATA <3
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham Cie po prostuuu :D :D czekam na kolejny rozdziaal
    zapraszaam do mnie :D
    http://with-me-forever-patt.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
  8. super rozdzial pisz dalej prosze:* xx
    a moj twitter to
    @Natalia_Wiech
    ~ Nati♥

    OdpowiedzUsuń