niedziela, 8 lipca 2012

2 rozdział



Miłego czytania:
Ale mi się nic nie chce. Jest 5 rano a ja o 7 mam być w pracy. Podniosłam się. usiadłam na łóżko i rozejrzałam się po pokoju, ściany są koloru zielonego i na niewtórych ścianach wiszą fotografie moja i rodziców z dawnych lat.Moje łóżko stoi koło pod ścianą a naprzeciwko jest okno.Mam tez komodę i biurko na którym zawsze stoi laptop który dostałam od dziadków mam też bez przewodowego neta.
Wzięłam jakieś ciuchy z komody i poszłam w kierunku łazienki łazienka była na dole więc musiałam zejść po schodach.Schody prowadziły do salonu w którym na kapie spała moja pijana matka a na fotelu obok spał ojciec.Przeszłam przez salon i prosto do łazienki. Wzięłam szybki prysznic przebrałam się w czarny sweter nakładany przez głowę z napisem „I LIKE CATS“, jasne dżinsowe rurki i do tego żółte trampki a włosy rozpuściłam mam naturalnie proste włosy.Kierowałam się w stronę kuchni która była po drugiej stronie salony.W lodówce jak zawsze nic nie była „Zjem sobie coś w sklepie“ pomyślałam i poszłam na górę. Siadłam na Twittera i zobaczyłam że jakiś Harry Styles mnie obserwuje.Włączyłam 
jego profil i zobaczyłam że to ten chłopak z parku.Zdziwiłam się bo przy jego nazwisku jest znaczek ze jest sławną osobą ale z znikąd go nie kojarzę.Spojrzałam na telefon i była 6.11 więc wyłączyłam laptopa, wzięłam torbę i zeszłam na dół.Gdy już chciałam wyjść usłyszałam moją mamę
-April!Chodź tu!-krzyczała moja matka
-Co chcesz, idę do pracy.-powiedział,zawsze się do niej tak odzywałam, winiłam ja za to ze teraz ja muszę pracować żeby mieli co jeść kiedy ona pije wódę z moim ojcem
-Jak ty się odzywasz do matki? Masz jakiś pieniądze muszę oddać wujkowi pieniądze które pożyczyliśmy z tatą.-stała przed mną chwiejąc się wyglądała jak jakiś brudas miała na sobie biały sweter na którym była jakaś brązowa plama. 
-Jeszcze czego napożyczaliście na wódkę a teraz ja mam was spłacać? No chyba nie...-powiedziałam jej prosto w twarz i wyszłam z domu
-Zobaczysz będziesz jeszcze chciała coś od matki! Zobaczysz!-krzyczała a ja nie zwracałam na to uwagi.Dzisiaj nie było z byt ciepło ale chociaż nie padało. Włożyłam tylko w uszy słuchawki i szłam w kierunku parku..Specjalnie szłam ta droga co wczoraj bo chciałam zobaczyć czy będzie tam ta staruszka.
Niestety nie było jej co bardzo mnie zdziwiło bo sama mówiła że przychodzi tu od tamtej pory gdy straciła swoją miłość ale zamiast niej była jakaś kartka.To co na niej było doprowadziło mnie do płaczu.


                                                                Klepsydra
Pani Katheryn Moon zmarła dnia 17.07.2012 żyła 89 lat.Pogrzeb w kaplicy św.Józefa przy ulicy Divse dnia 23.07 o godzinie 09.00.Pokój jej dysz.

Stałam tam przez 10 min i patrzyłam siew kartkę.To dziwne ale czułam jakby ktoś bliski odszedł.Chciał tej kobiecie zdać wile pytań ale już za późno.Otarłam łzy które spływały mi po policzankach i kierowałam się w stronę sklepu.Zamierzam pójść na ten pogrzeb może dowiem się czegoś więcej o tej staruszce.
Doszłam do sklepu jak zawsze otworzyłam go i po chwili wszedł pan Rosso przywitałam się z nim i poszłam po produkty te które zawsze kupował u mnie.
-I co April dowiedziałaś się co to za kobieta to o której mi wczoraj opowiadałaś?-zapytał staruszek
-Niestety zmarła wczoraj.- odpowiedziałam i od razu z mojej twarzy  zniknął uśmiech.
-Ale klops.No cóż trochę szkoda.To ja już idę do widzenia-pożegnałam się staruszek
-Do widzenia do jutra.- odpowiedziałam i poszłam na zaplecze zrobić sobie coś do picia. Usłyszałam ze ktoś wszedł do sklepu
-Dzień dobry.-powiedział pewnie klient znajomym głosem
-Dzień dobry zaraz się panem zajmę tyko coś zrobię.-wyjrzałam żeby zobaczyć
 kto to-o cholera.powiedziałam po cichu.Był to ten chłopaka z parku ten Harry
-Dobrze poczekam-powiedział i zaczął rozglądać się po sklepie.Nie wiedziałam co robić uciekać czy porostu pójść się przywitać.Ok zaryzykuje pójdę tam
-Czego sobie życzysz?-zapytałam a Harry spojrzał na mnie i się uśmiechną
-O cześć April jak miło cię widzieć, mówiłem ze się jeszcze spotkamy
-Hej, tak wiem mówiłeś
-Pracujesz tu?-zapytał
-Tak.Więc czego potrzebujesz-zapytałam nie chciał mu opowiadać mojej historii dlaczego to pracuje i jak to się stało ze muszę pracować.
-Poproszę butelkę wody.-Powiedział a ja poszłam po wodę
-Proszę -wręczyłam mu butelkę- to będzie 2 funty-wręczył mi pieniądze
-Haha tez lubię koty.-powiedział ja najpierw nie wiedziałam o co chodzi a później sobie przypomniałam ze mam tak napisane na swetrze ale to prawda lubię koty
-To fajnie-nie wiem po co to powiedziałam ale no trudno.Harry miał już wychodzić nagle się cofną i znowu do mnie podszedł
-Ej wiesz masz coś w sobie ze chciałbym cie lepiej poznać...-mówiąc to patrzył mi prosto w oczy zauważyłam ze ma bardzo ładne zielone oczy-...może się umówimy?-zapytał
-Pewnie...- nie wiedziałam co mówię utonęłam w jego oczach
-Ok to jutro o 16 pod Big Benem.Pa.-powiedział i wyszedł ze sklepu
Ja dalej stałam jak ryta i nie wiedziałam co się dzieje.Po chwili się otrząsnęłam i dopiero do mnie dotarło że
umówiłam się na randkę.JA?..ja przecież zawsze unikam kontaktów z ludźmi a tu tak porostu się zgodziłam co się ze mną dzieje.Zadawałam sobie te pytania przez cały dzień aż do powrotu do domu.W domu oczywiści znowu kociłam się z matką a ojciec leżał pijany na kanapie.Takie to właśnie jest moje życie ale czuje ze niedługo coś się zmieni.

***
I mamy drugi rozdział :D
Bardzo dziękuje stronom z fejsa:
https://www.facebook.com/HarryStylesCzyTyMusiszBycAzTakLadny
https://www.facebook.com/pages/Harry-Styles-Polska/299628686784983
https://www.facebook.com/JestemPaniaStylesJakisProblem
za udostępnienie mojego bloga. ;****
3 Rozdział będzie jutro albo po jutrze ;]
Dodawajcie Komentarze ;]

5 komentarzy:

  1. Jakie to słodkie...<3
    Już nie mogę doczekać się dalszej części ;D
    Powodzenia!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to!!! =*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne, nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  4. super pomysł, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń